Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co tam Groclin...

Przemysław Sas, 17 października 2005 r.
Gole dla portowców zdobywali: Claudio Milar, Rafał Grzelak i Kameruńczyk Endene Elokan. Pogoń ograła 3:1 wicemistrza Polski, Groclin Grodzisk na jego boisku, sprawiając największą niespodziankę 10. kolejki ekstraklasy.

Mecz był bardzo dramatyczny, a obydwie drużyny kończyły go w osłabieniu.

Powrót Milara po przymusowej absencji za żółte kartki w meczu z GKS-em Bełchatów (0:0) był niezwykle udany. Od początku stanowił ciągłe zagrożenie dla obrony Groclinu. W 10 min. po jego strzale Pogoń objęła prowadzenie. Akcję zainicjował Tavares (kolejny dobry występ Brazylijczyka). Potem piłka szła jak po sznurku: Milar - Grzelak - Edi. Ten ostatni strzelił na bramkę, ale Przyrowski zdołał sparować piłkę.

Milar czyhał jednak na błąd golkipera i się doczekał. Był najbliżej i dobił strzał "Edka". Strzelał w trudnej pozycji, leżąc na ziemi. Futbolówka odbiła mu się jeszcze od ręki.

W drugiej połowie Pogoń kontrolowała sytuację do 51 minuty. Wtedy nastąpiło wydarzenie, które zdestabilizowało całą misterną taktykę nakreśloną przez Panika. W zupełnie niegroźnej sytuacji Pesković wyszedł poza pole karne i zagrał piłkę ręką. Za takie zagranie dostaje się czerwoną kartkę i tak było również w przypadku Peskovicia.

Panik musiał zdjąć z boiska Ediego i wprowadzić rezerwowego bramkarza Fabiniaka.

GROCLIN Grodzisk Wlkp. - POGOŃ Szczecin 1:3 (0:1)

Więcej o meczu w papierowym wydaniu "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński