Co dalej po studiach? Humaniści chcą być policjantami

Studenci politologii, europeistyki czy bezpieczeństwa wewnętrznego mogli dowiedzieć się, którzy pracodawcy po obronie tytułu magistra lub licencjata będą czekać na nich z otwartymi rękami.
Katarzyna Stolarczyk i Daria Strzępka są na trzecim roku bezpieczeństwa wewnętrznego.

- Nie jesteśmy na tych studiach z przypadku - zapewniają. - Po studiach widzimy siebie w pracy w policji lub w straży granicznej. Już teraz dbamy o fizyczną formę i zdobywamy potrzebną wiedzę, aby za te dwa czy trzy lata dostać się do jednej z tych służb.

- Podczas seminarium dowiedziałyśmy się, że myśl o pracy w policji czy straży granicznej nie jest mrzonką - mówi Katarzyna Stolarczyk. - Jest permanentne zapotrzebowanie na pracowników służb mundurowych. Co kilka miesięcy prowadzony jest nabór.

- Wybrałam studia z bezpieczeństwa wewnętrznego, bo uznałam, że skoro jest to młody, początkujący kierunek, to ma duży potencjał - mówi Izabela Tarczewska. - Robiłam praktykę w Wojskowej Komendzie Uzupełnień. Dużo się nauczyłam. Jednak nie widzę siebie jako funkcjonariusza jednej ze służb mundurowych. Raczej mam nadzieję na pracę w administracji.

Jakub Gibowski z biura prasowego wojewody zachodniopomorskiego jest jednym z tych absolwentów Instytutu Politologii i Europeistyki, którzy po skończeniu studiów znaleźli pracę w swojej dziedzinie. - Te studia nauczyły mnie wielu umiejętności, potrzebnych na rynku pracy: logicznego myślenia, wyciągania wniosków, radzenia sobie ze stresem - mówi.

Wśród absolwentów szczecińskiej politologii jest wielu znaczących polityków i dziennikarzy.

- Na dzisiejszym rynku pracy trzeba być dynamicznym, otwartym - mówi prof. Jarosław Piątek z Instytutu Politologii i Europeistyki US. - Mitem jest, że studia humanistyczne są wylęgarnią bezrobotnych. Takie kierunki jak politologia uczą otwartości, znajomości języków, innych kultur, mobilności, uniwersalności.