Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chłopcy Baniaka pokazali charakter

Przemysław Sas, 20 września 2004 r.
Cel był jasny. Portowcy mieli się w Szczecinie nie pokazywać bez punktów. Cierpliwość prezesa Dawida Ptaka była już na wyczerpaniu. Cztery porażki w pierwszych sześciu spotkaniach były do przyjęcia - pięć już nie.

Polonia - Pogoń 3:3

Na przedmeczowej odprawie trener Bogusław Baniak wyrażał się jasno: - macie gryźć trawę, macie grać z honorem i na pełnym gazie. Macie wrócić szczęśliwi do domu.

Chwilę potem futboliści w skupieniu modlili się ze swoim księdzem Henrykiem Marszałkiem. Nie wiadomo jednak co stało się z ich motywacją i skupieniem zaraz po wyjściu na murawę stadionu przy ul. Konwiktorskiej w Warszawie. Pierwszy kwadrans meczu przypominał bowiem egzekucję.

Miałem już dosyć

Polonia od pierwszego gwizdka ruszyła z impetem na niewyraźnie wyglądających portowców. Atak duetu byłych szczecinian Jacek Kosmalski - Piotr Kluzek wychodził ze skóry, by udowodnić swoją wyższość. Obaj piłkarze Polonii byli szybcy i ruchliwi. Odważnie grali też boczni pomocnicy. Nie minęło 5 minut, a w zwarciu na polu karnym przewrócił się Łukasz Jarosiewicz. Sędzia bez wahania wskazał na "wapno".

- Odważna decyzja, jeśli miał rację, to w takim razie jest to bardzo dobry arbiter - mówił po meczu Baniak.

Jedenastkę pewnie wykonał Kosmalski. Bramkarz Pogoni Krzysztof Pilarz wylądował w zupełnie przeciwległym rogu bramki.

Za chwilę golkiper portowców przeliczył się przy wyjściu do piłki (choć trzeba dodać, że w momencie interwencji był popychany) i Konrad Gołoś strzałem głową podwyższył na 2:0.

- Powiem szczerze, że w tym momencie siadłem spokojnie i zacząłem dumać, co będzie w 90 minucie - przyznał się po meczu trener Pogoni.

Zanosiło się na pogrom szczecińskiej ekipy.

Więcej w papierowym wydaniu "Głosu"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński