Choć poprzedni sezon Chemik zakończył w potrójnej koronie, to lato wcale nie było spokojne. Do zmian doszło we władzach klubu, a tuż po rozpoczęciu przygotowań okazało się, że zespołu nie poprowadzi trener Jurij Mariczew, z którym kontrakt podpisali jeszcze poprzedni włodarze. Na wysokiego konia znów został posadzony Jakub Głuszak. 30-letni szkoleniowiec w lutym przejął stery po Giuseppe Cuccarinim, zwolnionym po niepowodzeniu w Lidze Mistrzyń. Młody trener poradził sobie z presją, zdobywając z zespołem mistrzostwo i Puchar Polski.
W tym sezonie czeka go jednak trudniejsze zadanie. Wprawdzie kadra zespołu jest najmocniejsza w Polsce, ale władzom klubu marzy się spektakularny sukces w Lidze Mistrzyń. Pytanie tylko, czy Chemik jest w stanie rywalizować jak równy z równym z ekipami z Włoch, Rosji czy Turcji, których aż pięć znalazło się w najlepszej szóstce poprzedniej edycji Ligi Mistrzyń. Europejskie pucharu ruszają dopiero w grudniu, teraz jest czas, aby skupić się na lidze.
Choć lato w klubie spokojne nie było, to na szczęście nie doszło do rewolucji w kadrze zespołu. Odeszły wprawdzie powszechnie ceniona Helena Havelkova (Szanghaj Dunlop) i niezwykle przydatna w ligowej rywalizacji Izabela Kowalińska (Łódzki KS), to na ich miejsce sprowadzono Jelenę Blagojević (Trabzon Idmanocagı)i Katarzynę Zaroślińską (Atom Trefl Sopot). Serbka to czołowa przyjmująca na świecie, a Polka to gwiazda Orlen Ligi, która do Polic przyszła wreszcie wygrać mistrzostwo.
Chemik ma grać znacznie szybciej, aby mieć co przeciwstawić najmocniejszym rywalom w pucharach. Dlatego odmłodzono skład sprowadzając Aleksandrę Krzos (powrót z wypożyczenia do Muszynianki), Malwinę Smarzek (Legionovia) oraz Nikolę Abramajtys (SMS Police). Klub opuściły natomiast Katarzyna Mróz (Developres Rzeszów), Paulina Maj-Erwardt (Budowlani Łódź) oraz Yonkaira Pena (szuka klubu).
Na krajowym podwórku nie widać rywala, który miałby zatrzymać Chemik w marszu po czwarte z rzędu, a szóste w historii mistrzostwo. Większość najmocniejszych ekip z poprzednich sezonów zacisnęła pasa i znacznie się osłabiła. Cały czas jednak trzeba zachować czujność, bo rywale będą czekać na najmniejsze potkniecie Chemika, który myślami będzie przy rywalizacji w Lidze Mistrzyń.
Pierwszy mecz w sobotę z PTPS Piła w Azoty Arenie (godz. 17).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?