Chodzi 41-letni Sylwester R., były już prezes ZUS oraz 65-letni Tadeusz D., były dyrektor oddziału Zakładu w Szczecinie. Są podejrzani o korupcję. W celi siedzą już prawie trzy miesiące. Dziś zaczęło się posiedzenie aresztowe. Sąd je przerwał.
- Sąd uznał, że przed wydaniem decyzji powinniśmy zapoznać się z aktami śledztwa - mówi mec. Andrzej Preis, obrońca Tadusza D.
Obaj urzędnicy mają łącznie siedemnaście zarzutów. Na wolności pozostaje trzech zatrzymanych we wrześniu mężczyzn: Jan A., zastepca Tadeusza D. Leszek Sz., kierownik referatu przetargów w szczecińskim ZUS i biznesmen Henryk M.
Zdaniem prokuratury w ZUS funkcjonowała spółdzielnia, która dbała o dobry nastrój prezesa Sylwestra R. .W tym celu mieli zadowalać go korupcyjnymi prezentami. Dostał telewizor (za 3,5 tys. zł), darmowy pobyt w hotelu i w nadmorskiej miejscowości. Miał też przyjąć materiały i prace na budowę swojego domu o wartości co najmniej 11 tys. zł. Zgodził się też, aby zapłacono za niego 10 tys. zł akcyzy za sprowadzonego z zagranicy jeepa.
Według prokuratury najbardziej o względy szefa dbał 65-letni Tadeusz D.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?