Burmistrz: to skandal!

Taką informację przekazał ostatnio lekarz wojewódzki na konwencie wójtów, burmistrzów i starostów. Oznacza to, że później będą docierać informacje o zdarzeniach. A jak ktoś zadzwoni pod numer 112, to informację odbiorą w... Szczecinie.

Goleniów wydał ponad 4 miliony złotych w ciągu 6 lat na stworzenie Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Wybudowano m.in. Oddział Ratownictwa Medycznego i lądowisko dla helikopterów. Goleniów leży blisko dróg ekspresowych - krajowej "trójki" i "szóstki", prowadzących nad morze. W sezonie po "trójce" porusza się do 60 tysięcy pojazdów na dobę. Często dochodzi do wypadków i wyjazdów służb ratowniczych.

Miasto ma nie tylko lądowisko przy szpitalu, ale także bazę lotniczego pogotowia na lotnisku. Jeszcze w tym roku planowane jest dokończenie budowy przyszpitalnego oddziału ratownictwa. Do tej pory inwestycja ta kosztowała prawie 2,5 mln zł. Dlatego władze są zdziwione taką decyzją, tym bardziej, że nie podano jej powodu.

- Teraz to wszystko psu na budę, bo ktoś jednym pociągnięciem ręki skreślił Goleniów z sieci zintegrowanego systemu ratownictwa i przykleił do Szczecina. To skandal! Trzeba było przewidzieć to sześć lat temu. A kto nam teraz zwróci pieniądze wyłożone na tworzenie centrum? - pyta Andrzej Wojciechowski, burmistrz Goleniowa.

Burmistrz i starosta wystosowali protest do wojewody w tej sprawie. - Za dużo nakładów finansowych i zaangażowania kosztowała nas budowa CPR. Obecnie centrum nie działa z dyspozytorami medycznymi, gdyż brakuje odpowiednich rozwiązań prawnych, ale nie ma przeszkód żeby wprowadzić tam osoby odpowiednio przygotowane i z kwalifikacjami. Do centrum, które znajduje się w straży pożarnej w Goleniowie, zakupiliśmy drogi sprzęt i wyposażenie odpowiednio dopasowane do wspólnej pracy dyspozytorów medycznych, straży i policji.

Protest starosty i burmistrza już trafił na biurko wojewody. Gmina i powiat czekają na odpowiedź ze Szczecina.