Po meczu zespołu juniorów młodszych, trener "starszych" chciał, aby w spotkaniu jego drużyny bronił golkiper z zespołu "młodszych".
- Mam dwóch bramkarzy, ale jeden się rozchorował, a drugi pojechał z rezerwami na mecz III ligi - wyjaśnia opiekun "starszych". - Dlatego poprosiłem szkoleniowca "młodszych", by wypożyczył mi bramkarza, na co zezwalają przepisy. Ten jednak powiedział mi, abym sam dogadał się z zawodnikiem. Uważam, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Przecież gramy dla jednego klubu.
- Miałem tylko jednego bramkarza, który w rozgrywkach szkolnych doznał kontuzji - tłumaczy trener "młodszych". - Ale przed meczem powiedział mi: "Trenerze, jakoś dam radę". No więc zagrał w spotkaniu mojego zespołu. Ale potem stwierdził, że nie czuje się najlepiej i wolałby nie ryzykować występu w meczu starszego rocznika.
Ostatecznie w bramce "starszych" stanął zawodnik z pola. Na szczęście dla Pogoni "starsi" i tak wygrali mecz z SALOSem Szczecin 4:2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?