MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bramkarz Floty nie rozpamiętuje porażek

Waldemar Mroczek
Grzegorz Kasprzik ma kontrakt z Flotą ważny do końca tego sezonu.
Grzegorz Kasprzik ma kontrakt z Flotą ważny do końca tego sezonu. Andrzej Szkocki
- Musimy wyjść z pozytywnym nastawieniem i szacunkiem do rywala, ale bez bojaźni i zagrać najlepiej jak potrafimy. Dać z siebie wszystko, co mamy najlepsze, żeby po meczu stanąć przed lustrem z podniesioną głową i z poczuciem, że zrobiliśmy wszystko co było w naszej mocy, żeby osiągnąć zwycięstwo - mówi Grzegorz Kasprzik, bramkarz Floty, przed meczem z Zawiszą Bydgoszcz.

- W dwóch ostatnich meczach rundy jesiennej Zawisza i Termalica strzeliły ci łącznie siedem bramek. Czy czujesz się jakimś stopniu winien?

- Na pewno jako bramkarz ponoszę odpowiedzialność za to, że zespół traci bramki. Po to jestem w bramce, żeby do tego nie dopuszczać, a jeżeli w dwóch meczach pada ich aż siedem, to na pewno coś było nie tak i na pewno można było zrobić coś więcej, aby stracić mniej tych goli lub zachować czyste konto. Przy każdej wpuszczonej bramce można np. lepiej się ustawić, znacznie szybciej zareagować, być bardziej skoncentrowanym i oczywiście czasami mieć ciut więcej szczęścia, bo i ono też jest potrzebne na tej pozycji. Z każdej straconej bramki trzeba wyciągnąć pozytywne wnioski i zastanowić się, co mogłem zrobić lepiej, aby jej uniknąć.

- Czy obawiasz się rewanżów z tymi zespołami?

- Nie obawiam się tych meczów. Co prawda w pierwszych spotkaniach z tymi drużynami przegraliśmy wysoko, ale to już było. Teraz czekają nas rewanże i musimy zrobić wszystko żeby odnieść w nich korzystne rezultaty. Nie rozpamiętuję tamtych meczy, zapominam o tym co było i patrzę przed siebie, na każdy następny mecz tak, jak by to był ten najważniejszy w mojej przygodzie z piłką nożną.

- Jak układa ci się współpraca z obrońcami?

- Myślę, że dobrze współpracujemy, zarówno z samą formacją obronną jak i resztą zespołu, bo za grę obronną, tak samo jak i atak odpowiadają wszyscy. Z meczu na mecz wygląda to coraz solidniej i jest coraz mniej błędów, zarówno taktycznych całego zespołu, jak i indywidualnych. Mam nadzieję, że w dwóch ostatnich meczach będzie to wyglądało jeszcze lepiej. Mieliśmy na początku rundy kryzys spowodowany różnymi względami, ale teraz po ostatnich zwycięstwach (stan na 23 maja) przystępujemy do końcówki sezonu z jeszcze większa wiarą w końcowy sukces.

- Jaki przewidujesz przebieg meczu z Zawiszą?

- Nie chcę się bawić w przewidywania. Wiem, że musimy wyjść z pozytywnym nastawieniem i szacunkiem do rywala, ale bez bojaźni i zagrać najlepiej jak potrafimy. Dać z siebie wszystko, co mamy najlepsze, żeby po meczu stanąć przed lustrem z podniesioną głową i z poczuciem, że zrobiliśmy wszystko co było w naszej mocy, żeby osiągnąć zwycięstwo.

- Widzisz Flotę w ekstraklasie?

- Nie myślę jeszcze o tym. Ważne jest tu i teraz, a nie to co będzie w przyszłym sezonie. Skupiam się na obecnych rozgrywkach i na celu, który chcemy osiągnąć. Jeżeli tego dokonamy, wtedy będzie czas na zastanawianie się jak będzie to wszystko wyglądało w nowym sezonie.

- Czy planujesz zostać w Świnoujściu na następny sezon? Ewentualnie od czego to zależy?

- Jak wspomniałem, skupiam się na obecnych rozgrywkach, a co będzie później to się okaże. Kontrakt mam ważny do końca obecnego sezonu i chcę go wypełnić jak najlepiej. Nie myślę w tej chwili o przyszłym sezonie. Muszę mieć czystą głowę na treningach i meczach mistrzowskich, żeby jak najlepiej wykonywać swoje obowiązki na boisku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński