Dziewczyna jest przytomna. Prawdopodobnie wtargnęła na pasy przed nadjeżdżający samochód. Jeden z gapiów nie wytrzymał nerwowo i trzy razy uderzył kierowcę, przy okazji zwyzywał go.
Karetka przyjechała po około 4 minutach, policja po 2, więc całkiem sprawnie.
Dodam, że latarnia nad pasami nie świeci, co znacznie pogarsza widoczność.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?