Bobry nie zostaną wystrzelane. Specjaliści przeniosą je w inne miejsce
mdr
Bobry, które uszkadzały wały i utrudniały akcję przeciwpowodziową, nie zostaną odstrzelone. Decyzję w tej sprawie zmienił Tomasz Płowens, dyrektor Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie.
- Nie chcę być mordercą bobrów - przyznaje. - Nieco zmieniły się nam warunki pogodowe, nie ma nagłej potrzeby drastycznych rozwiązań. Spróbujemy je przenieść. To jednak kosztowna sprawa.
Przeniesienie przez specjalistę jednej rodziny bobrów w inne miejsce kosztuje nawet do 10 tys. zł. Dyrektor Płowens już skontaktował się ze swoim odpowiednikiem w Białymstoku w poszukiwaniu takiego specjalisty.