Błachowicz przeszedł operację łokcia: „Za trzy tygodnie wyzdrowieję i wrócę do oktagonu”

„Mówią, że sport jest pożyteczny. Zdecydowanie nieprofesjonalny. Chociaż dużo czasu spędzam na regeneracji, kontuzje są częścią mojego życia. Wiedziałem, że prędzej czy później będę musiał pójść pod nóż. Za trzy tygodnie wyzdrowieję i wrócę do oktagonu, aby walczyć pod koniec tego roku” – napisał na portalach społecznościowych Jan Błachowicz.

40-letni „Cieszyński Książę” swoją ostatnią walkę stoczył pod koniec czerwca, przegrywając niejednogłośną decyzją z Alexem Pereirą. Błachowicz czuł się w tym pojedynku okradziony ze zwycięstwa nad Brazyliczykiem. I zapowiedział szybki powrót po swoje, nie podejrzewając wówczas, że przygotowania do powrotu do oktagonu przerwie mu nagła operacja prawego łokcia.

Jeszcze przed poddaniem sie zabiegowi „Cieszyński Książę” odpowiedział na interesującą propozycję stoczenia walki bokserskiej przez Mameda Chalidowa.

W poprzedni czwartek, 7 września, Czeczeniec z Olsztyna opublikował w mediach społecznościowych nagranie, w którym stwierdził, że chciałby zmierzyć się w boksie.

– Takie pytanie: co, jakie kolejne wyzwanie? Może czas się sprawdzić w czymś nowym? Nie do końca nowym dla mnie, ale coś innego spróbować? Zastanawiam się. Może dużym wyzwaniem byłoby… Chciałbym się spróbować w walce bokserskiej. Co o tym myślicie?

– powiedział Chalidow.

Błachowicz szybko zareagował… wyrażając gotowość stoczenia pojedynku między linami z Czeczenem.

„Mamed chciałby się sprawdzić w boksie? Fajny pomysł. Chętnie bym wyszedł z Tobą do ringu, Mamed. Może udałoby się coś takiego zorganizować” – napisał cieszynianin.

Na potencjalne bokserskie starcie z Chalidowem Błachowicz musiałby otrzymać zgodę od UFC.