Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biela: czuć w powietrzu atmosferę play off

Rozmawiał: Maurycy Brzykcy
Łukasza Bielę (z piłką) trudno jest zatrzymać. Jest on teraz najskuteczniejszym strzelcem w II lidze.
Łukasza Bielę (z piłką) trudno jest zatrzymać. Jest on teraz najskuteczniejszym strzelcem w II lidze. Andrzej Szkocki
Rozmowa z Łukaszem Bielą, koszykarzem AZS Radex Szczecin.

- Jesteś najskuteczniejszym strzelcem nie tylko AZS, ale i całej II ligi. Zdobywasz 21,3 pkt na mecz, grając prawie 30 minut w każdym spotkaniu. Spodziewałeś się takich osiągnięć w tym sezonie?
- Powiem szczerze, że nigdy nie zastanawiam się nad tym, czy nie planuje tego, ile mam w danym sezonie rzucić. Staram się po prostu grać, jak najlepiej potrafię. Przed początkiem rozgrywek zakładałem oczywiście, że nie będę miał większych problemów z poradzeniem sobie w II lidze.

- Do końca sezonu zasadniczego pozostały już tylko dwa spotkania. Dużo w szatni mówi się o play off?
- Tak, nawet dosyć sporo. Miejsce w play off mamy już pewne, więc z kolegami rozmawiamy o tym, z kim zagramy. Wygląda na to, że z Opolem, więc powoli się na nich szykujemy. Dobrym przetarciem dla nas będzie starcie w najbliższy weekend z Tarnovią Tarnowo Podgórne. Oni też przecież zagrają tam.

- Jest u was sporo doświadczonych zawodników, ale jest również kilku młodych graczy, którzy dopiero wchodzą do drużyny. Mają przed sobą przyszłość?
- Wszystko jest tylko i wyłącznie w ich rękach. Widać po nich, że pod względem fizycznym, czy motorycznym wyglądają nieźle. Mają jednak pewne braki. Pracują z nami na zajęciach, a trener czy starsi gracze starają się im jak najwięcej pomagać. Najwięcej doświadczenia zdobędą jednak w ligowych potyczkach, ale wiele zależy od ich podejścia do koszykówki.

- Koledzy opowiadali ci już o poprzednim sezonie, kiedy przegrali walkę o I ligę w ostatnich minutach decydującego starcia?
- Byłem wtedy bardzo blisko drużyny. Wracałem do zdrowia po kontuzji i trenowałem z zespołem. To było rzeczywiście bardzo dziwne, bo AZS udało się wygrać pierwszy mecz na wyjeździe i zamiast przypieczętować awans na własnym parkiecie, akademicy przegrali i tak samo stało się również w kolejnym starciu w Jeleniej Górze. Jeżeli dojdziemy do finału play off, znów najważniejszy będzie pierwszy mecz, bo ponownie rozegramy go na wyjeździe. Jeżeli spotkamy się ze Spójnią, myślę, że możemy wygrać w ich hali. Kibice wywierają tam chyba zbyt wielką presję na tych graczy i trochę po nich to widać.

- Odnośnie Spójni, gdyby to stargardzkiemu zespołowi, a nie AZS, udało się dostać do I ligi, byłbyś gotów znów zagrać w Stargardzie. Podobno jesteś tam mile widziany.
- Na razie o tym nie myślę. Chce dograć sezon do końca z AZS i awansować na zaplecze ekstraklasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński