Postać równie barwna co skromna. Zawsze na uboczu, choć jednocześnie nieodłącznie przy szczecińskim sporcie. Niedawno rozpoczął nowy etap w swoim życiu.
W styczniu obchodził 50-lecie urodzin. Jubileusz zbiegł się z nominacją do Rady Miasta. Skarżyński zastąpił Teresę Lubińską, która nadal pełni funkcję rządową (była ministrem finansów) - choć teraz w kancelarii premiera.
- Jestem w Radzie Miasta od grudnia, gdy kadencja się kończy, a i budżet jest już uchwalony. Trudno więc o rewolucyjne zmiany, których jednak w przyszłej kadencji nie powinno zabraknąć - twierdzi Jerzy Skarżyński, który zamierza się skupić m.in. na pomocy klubom wyczynowym oraz utworzeniu w Szczecinie "piramidy szkolenia", czyli systemu szkolenia począwszy od kategorii dzieci do najwyższego wyczynu.
- Uważam, że panuje tu totalny chaos, a miasto bawi się w rozdawnictwo pieniędzy, nie kalkulując czy przynosi to korzyści szkoleniowe i czy dofinansowywane kluby wpisują się w program szkolenia w każdej dyscyplinie, którego w mieście brakuje. A - moim zdaniem - być powinien - deklaruje Skarżyński.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?