Obecnie w sprawie lokatorów, którzy zajęli mieszkanie Mieczysława Parobca (przebywał w odosobnieniu), toczą się sprawy przed szczecińskim sądem.
- Cztery lata byłem w areszcie, ale mieszkanie było cały czas opłacane przez moją rodzinę - opowiada. - W trakcie wprowadziło się tam małżeństwo, których miasto zameldowało bez mojej wiedzy i zgody. Gdy wyszedłem, zostałem bez dachu nad głową.
Wytoczył sprawę STBS-owie za to, że w trakcie wypowiedział mu umowę najmu mieszkania. Wygrał ją. Wniósł sprawę z powództwa cywilnego o eksmisję lokatorów. Wygrał ją przed Sądem Rejonowym, ale małżeństwo odwołało się do Sądu Okręgowego. W trakcie przeciwko małżeństwu wystąpił też STBS, a on w innej sprawie o zapłatę czynszu i mediów za 6 lat zajmowania bezprawnego mieszkania.
- Okazało się w trakcie rozpraw, że dzicy lokatorzy mają trzyosobowe mieszkanie w Jeleniej Górze, które wynajmują - mówi Parobiec. - Sąd już wnioskował o jego zajęcie na poczet roszczeń. Teoretycznie wszystko idzie do przodu, tylko że ja nie mam gdzie mieszkać.
Rozpoczął strajk okupacyjny w STBS, gdyż ta instytucja administruje mieszkaniem zajętym przez obce małżeństwo i to ją obarcza o sytuację, w której się znalazł.
Czytaj więcej w wydaniu papierowym Głosu Szczecińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?