'Bezbłędna tabela', czyli jak wyglądałaby Ekstraklasa bez błędów sędziów (3. kolejka)

Aby zapoznać się z zasadami tworzenia ‘Bezbłędnej Tabeli’, kliknij tutaj ->>>LINK<<<-

3. kolejka Lotto Ekstraklasy

Mecze, których wyniki nie były weryfikowane:

Arka Gdynia – Ruch Chorzów 3:0 (Paweł Gil)

W meczu w Gdyni, już przy wyniku praktycznie rozstrzygnięty, miała miejsce kontrowersyjna sytuacja, po której gospodarze domagali się odgwizdania zagrania ręką przez Mateusza Cichockiego. Biorąc pod uwagę ułożenie rąk obrońcy Ruchu, jeśli trafiła w jego rękę, to powinna być jedenastka. Problem jednak polega na tym, że żadna z powtórek nie przesądza na 100% o tym, czy piłka trafiła w rękę, czy w ciało, więc nie możemy nic przesądzać.

Paweł Gil (10 pkt) -> bezbłędny mecz

Lechia Gdańsk – Wisła Kraków 3:1 (Krzysztof Jakubik)

Podobnie jak w meczu wyżej, jedyna kontrowersja miała miejsce późno, bo już przy bramce na 3:1 w końcówce. Marco Paixao przy podaniu brata mógł być na spalonym, ale z ujęć, które mamy, nie można powiedzieć, czy Portugalczyk był na pewno za linią piłki. Nawet jeśli, to sędzia liniowy miał prawo puścić grę, zgodnie z zasadą ‘promowania gry ofensywnej’. Zostawiamy tę sytuację bez konsekwencji.

Krzysztof Jakubik (10 pkt) -> bezbłędny mecz

Zagłębie Lubin – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2:0 (Piotr Lasyk)
Korona Kielce – Piast Gliwice 1:1 (Bartosz Frankowski)

W tych spotkaniach nie było większych kontrowersji.

Piotr Lasyk, Bartosz Frankowski (po 10 pkt) -> bezbłędny mecz

Pogoń Szczecin – Śląsk Wrocław 0:2 (Daniel Stefański)

W meczu w Szczecinie jedyna sytuacja kontrowersyjna miała miejsce w drugiej połowie, ale sędzia Daniel Stefański miał rację, nie dyktując rzutu karnego za zagranie ręką Laszy Dwalego. Po zagraniu piłki przez Celebana, piłka odbija się od nogi Gruzina i następnie trafia w rękę podpierającą jego ciało. Zagranie absolutnie przypadkowe, gramy dalej.

Daniel Stefański (10 pkt) -> bezbłędny mecz

Zweryfikowane wyniki:

Lech Poznań – Jagiellonia Białystok 0:2 (Paweł Raczkowski) -> zweryfikowany na 0:3

W Poznaniu sędzia Paweł Raczkowski wyniku nie wypaczył, ale zadania Jagiellonii Białystok nie ułatwił. Przynajmniej w pierwszej połowie, gdy za chamskie wejście sankami w nogi Fedora Cernycha powinien był wylecieć Abdul Aziz Tetteh. Skrajnie niebezpieczne zagranie, całe szczęście, że Ghańczyk nie trafił w nogę postawną Litwina. W ocenie tej sytuacji nic nie zmienia zagranie piłki przez pomocnika Lecha. To musi być czerwona kartka.

W przypadku podyktowanego w drugiej połowie rzutu karnego większych wątpliwości nie ma. Lasse Nielsen w sposób instynktowny zgarnia piłkę ręką, żeby Fedor Cernych nie minął go w polu karnym. To jest jedenastka.

Paweł Raczkowski (5 pkt) -> poważny błąd

Wisła Płock – Legia Warszawa 2:3 (Tomasz Musiał) -> zweryfikowany na… 2:3

Najwięcej zdecydowanie działo się jednak w Płocku, gdzie mecz prowadził wracający z Euro 2016 i urlopu sędzia Tomasz Musiał. Nie był to debiut udany. Arbiter z Krakowa powinien był anulować gola na 2:0 dla Wisły, po tym jak nielegalny wyblok na Łukaszu Broziu zastosował Arkadiusz Reca. To jest faul i (zależnie od tego, czy piłka była już w grze) należało się powtórzenie stałego fragmentu gry lub rzut wolny dla Legii.

Sędzia z Krakowa nie pomylił się za to przy ocenie pierwszej kontrowersyjnej sytuacji dotyczącej niepodyktowanego rzutu karnego dla Wisły. Szarżujący Iliew najpierw zgubił piłkę w walce z Rzeźniczakiem (co dobrze widać na powyższej stopklatce), a dopiero potem przewrócił się/został przewrócony z szesnastce. To nie jest faul.

Zdecydowanie inaczej jest jednak w sytuacji z drugiej połowy, gdzie absurdalny faul popełnił we własnej szesnastce Igor Lewczuk. Takie pchnięcie to jest oczywiście rzut karny, a sędzia Tomasz Musiał prawdopodobnie musiał być absolutnie zaskoczony całą sytuacją. Zapewne stąd brak reakcji i oczywiście błąd arbitra. Najpierw odejmujemy, a następnie dodajemy gola Wiśle, stąd taka 'nietypowa' weryfikacja tego wyniku.

Tomasz Musiał (3 pkt) -> poważny błąd, mniejszy błąd

Górnik Łęczna – Cracovia 0:0 (Jarosław Przybył) -> zweryfikowany na 0:1

W meczu Górnika z Cracovią sędzia Jarosław Przybył popełnił jeden bardzo duży błąd, nie wyrzucając z boiska Łukasza Tymińskiego za jego brutalny faul na Damianie Dąbrowskim. Ciężko zrozumieć to, że arbiter z Kluczborka nie pokazał zawodnikowi Górnika nawet żółtej kartki. W związku z tym, że do końca meczu pozostawało wciąż około 30 minut, weryfikujemy wynik tego meczu na korzyść Cracovii.

Jarosław Przybył (4 pkt) -> poważny błąd, wypaczony wynik

Oto nasza ‘Bezbłędna Tabela’ po 3. kolejce Lotto Ekstraklasy:

Objaśnienie oznaczeń:

- ‘pkt u nas’ – liczba punktów zdobytych przez dany zespół po naszych weryfikacjach
- ‘pkt w ESA’ – liczba punktów zdobytych w oficjalnej tabeli Lotto Ekstraklasy
- ‘bilans pkt’ – bilans punktowy, różnica punktów pomiędzy tymi w oficjalnej tabeli, a tymi z naszej ‘bezbłędnej tabeli’. Liczba dodatnia oznacza, że drużyna zyskała na korzystnych decyzjach sędziów, a ujemna, że na nich straciła
- ‘błędy na +’ - poważne błędy sędziów popełnione na korzyść danej drużyny
- ‘błędy na –‘ - poważne błędy sędziów popełnione na niekorzyść danej drużyny
- ‘mecze na +’ – mecze, w których sędzia wypaczył wynik na korzyść danej drużyny
- ‘mecze na –‘ – mecze, w których sędzia wypaczył wynik na niekorzyść danej drużyny
- '+/-' - różnica brame zespołu

Ranking sędziów:

Zasady:

- każdy sędzia otrzymuje za mecz 10 punktów
- uwzględniane są tylko błędy, które wpłynęły na wynik meczu
- poważny błąd to 5 punktów karnych, mniejszy błąd to 2 pkt karne, błąd asystenta to 2 pkt karne, spalone 'z duchem gry' pozostawiamy bez konsekwencji, wypaczenie wyniku meczu (inne rozstrzygnięcie) to dodatkowy 1 punkt karny.
- najniższa możliwa nota dla sędziego to 0 punktów

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!