Obrazek z poniedziałkowego poranka: - Rano jechałem ze Słonecznego do pracy autobusem 71. W autobusie nie domykały się drzwi. Kierowca próbował na każdym przystanku zamykać je cztery lub pięć razy - relacjonuje drogę do pracy pan Krzysztof. - W końcu się przesiadłem i tak zrobili inni, kiedy zobaczyli nadjeżdżający autobus nr 65.
Mamy dobrą wiadomość dla pasażerów: koniec z autobusami, w których nie domykają się drzwi, a szyby nawet latem są zaparowane. Być może również koniec z utyskiwaniami pasażerów na stan szczecińskich autobusów.
Do przyszłego roku szczecińskie spółki autobusowe Klonowica i Dąbie wzbogacą się o prawie 50 nowych autobusów. Już we wrześniu spodziewany jest przyjazd 20 sztuk. Każda ze spółek otrzyma 10 solarisów, z klimatyzacją, monitoringiem i innymi udogodnieniami.
______________________________________________________________________________
Zobacz też: Kolej: Tańsze bilety na pociąg do Berlina
______________________________________________________________________________
W czerwcu spółki złożyły wnioski o unijne dofinansowanie zakupów autobusów w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego i dzięki pomocy Urzędu Marszałkowskiego za ok. 18 mln zł każda spłaci zakupy już poczynione i częściowo za wrześniowe dostawy.
- Dzięki temu spółki będą mogły ogłosić przetargi na zakup kilkunastu nowych autobusów każda - mówi osoba znająca kulisy umowy z Urzędem Marszałkowskim, która może już dziś zostanie podpisana.
Przewoźnicy się cieszą.
- Tylko i wyłącznie dzięki temu, że miasto w ciągu trzech lat zaangażowało się w komunikację autobusową, możliwe było osiągnięcie refundacji - cieszy się Włodzimierz Sołtysiak, szef SPA Dąbie. - Gdyby nie te pieniądze, które miasto w nas włożyło i zakupy, które zrobiliśmy dzięki temu, nie byłoby co refundować.
A teraz Szczecin ma szansę oferować najlepsze usługi dla mieszkańców. Żadne miasto w Polsce nie odnowiło taboru w tak krótkim czasie.
- Odbijamy się. Nadrabiamy w ciągu 3-4 lat zaległości i zaniedbania z lat kilkunastu - mówi Sołtysiak.
- Wchodzimy z jakością usług na poziom europejski - mówi uradowany Krzysztof Putiatycki, szef SPA Klonowica. - Realizujemy te zakupy i średni wiek naszego taboru spada do 8 lat. W Polsce dobry standard to wiek na poziomie lat 10.
W odstawkę pójdą zapewne najstarsze autobusy volvo i many.
Dla obu spółek, z których każda ma ok. 100 autobusów okres 3-4 lat to wymiana połowy taboru na nowe pojazdy. Ale jak tłumaczy Putiatycki pasażerowie odczują mocno poprawę, ponieważ z 80 pojazdów, które codziennie spółka wysyła na służbę, aż 60 proc. będzie miało mniej niż 10 lat.
- Wymiana połowy autobusów w tak krótkim czasie to niesamowity skok - podkreśla prezes Putiatycki. - Pasażerowie przesiadają się z pojazdów, które mają po 16-18 lat i po ponad milion przejechanych kilometrów.
Zobacz też: >>Tańsze bilety na pociąg ze Szczecina do Berlina
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?