Na razie trwa analizowanie wyników. Jeżeli pokażą, że nocna komunikacja wymaga zmian, mogą one zostać wprowadzone jeszcze w tym roku.
W każdym nocnym autobusie przez tydzień jeździł jeden obserwator, liczył i zapisywał wsiadających i wysiadających pasażerów.
- Celem liczenia było zbadanie potoków pasażerskich i wykorzystania zdolności przewozowej. Szczególnie zwracano uwagę na ewentualne przepełnienie pojazdów - informuje Marek Hańko z Zarządu Dróg i transportu Miejskiego. - Wyniki będą znane na początku kwietnia, wraz z nimi pojawią się pierwsze wnioski.
Praca obserwatorów była ograniczona do liczenia pasażerów, ale mogli również sprawdzać, jaka część pasażerów korzystających z komunikacji nocnej za nią płaci kasując bilety.
Pasażerów liczyły osoby zatrudnione na umowę-zlecenie. Badanie kosztowało 6 tys. zł. Ostatni raz takie liczenie miasto zafundowało sobie w lutym 2003 roku. Wówczas wyniki dały podstawy do radykalnych zmian w komunikacji nocnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?