Basen w Świnoujściu w opłakanym stanie. Mieszkańcy domagają się nowego [sonda]

Miłośnicy pływania postanowili zawładnąć internetem. Działają prężnie na facebookowym profilu "Chcemy nowej pływalni krytej w Świnoujściu" i postanowili zbierać podpisy pod petycją, by wybudować nowy basen. Zebrali na razie 200, ale zamierzają znacznie więcej.

- Już 29 marca zorganizujemy akcję zbierania podpisów w mieście. Wyjdziemy całą grupą i będziemy zbierać podpisy mieszkańców - mówi Jarosław Włodarczyk, świnoujski radny (SLD).

Jak mówi, ma nadzieję, że uda się zebrać ich około dwa tysiące. Organizatorzy akcji nie kryją rozgoryczenia, pisząc w treści petycji:

"Już w 2008 roku mówiono o potrzebie wybudowania nowej Pływalni Miejskiej w Świnoujściu i zapewniano o podjęciu kroków w tym kierunku. Minęło 5 lat i nic się nie zmieniło. Dalej jesteśmy w tym samym miejscu, a nawet zrobiliśmy krok do tyłu."

Pływalnia miejska ma 28 lat i o tym, że potrzebny jest remont, mówi się nie od dziś. Ostatni miał miejsce kilka lat temu.

- Były wyremontowane szatnie, zostały wymienione okna w korytarzach - wymienia Mariusz Fryska, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji Wyspiarz. - Była pęknięta płyta w pływalni i musiała być od nowa wylewana nawierzchnia. Wiele rzeczy, które było trzeba naprawić, już są zrobione, ale wiadomo, że potrzeba więcej.

Dyrektor dodaje, że na pierwszym miejscu wymianie powinna ulec technologia uzdatniania wody. Urządzenia, które w tej chwili znajdują się w basenie mają po 30 lat.

Niestety w budżecie miasta w tym roku nie udało się wygospodarować pieniędzy na poważniejszy remont, nie wspominając o postawieniu nowego obiektu. Mieszkańcy Świnoujścia mają do wyboru korzystanie ze starej pływalni, prywatnych basenów, które znajdują się na terenie miejscowych hoteli lub podróży do pobliskiego Heringsdorfu. To jednak wiąże się z kosztami.

- Mi chodzi tylko o ty, żeby popływać w sportowym basenie, a w Świnoujściu tylko pływalnia miejska się do tego nadaje. Pozostałe niecki są płytkie i krótkie, a wypad do term do Heringsdorfu już trochę kosztuje - mówi Michał Kozieł, świnoujścianin.