W pierwszej kwarcie ciężar zdobywania punktów wziął na siebie Łakasz Pacocha. Nasz rozgrywający raz trafił za trzy punkty i popisywał się odważnymi wejściami pod kosz. Kolejną trójkę dorzucił Tomasz Balcerek, cztery oczka Karol Pytyś i w drugą kwartę akademicy mogli wejść z optymizmem.
Gospodarze gonili wynik, ale AZS odpowiadał punktami m.in. Krzysztofa Mielczarka. Świetną zmianę dał Tomasz Semmler, który w kilka minut popisał się trzema celnymi trójkami. Dalej punktował, tym razem z osobistych Pacocha. Sokół jednak w końcówce drugiej kwarty przejął kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami i na przerwę schodził przegrywając tylko 34:37.
W trzeciej kwarcie gra była bardzo wyrównana. Gospodarze mieli lekką przewagę. Akademicy musieli gonić wynik. Ostatecznie na koniec kwarty nasi koszykarze utrzymali drobną przewagę.
W ostatniej partii kibice obejrzeli niesamowite widowisko. Przez pierwsze minuty Sokół grał świetnie, a AZS nie potrafił nawiązać z nim walki. Gospodarze odrobili straty i na 4 minuty przed końcem meczu prowadzili 57:52. Do końca meczu trwała wymiana ciosów, która zakończyła się remisem w 66:66 i do rozstrzygnięcia tego pojedynku potrzebna była dogrywka. O wyniku meczu mógł zdecydować Pacocha ale chybił na 20 sekund przed ostatnią syreną.
W dogrywce więcej sił zachowali gospodarze, którzy ostatecznie zwyciężyli 79:74.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?