AZS Opole - AZS Radex Szczecin 59:70 (20:19, 15:14, 17:15, 7:22)
AZS Sz.: Pytyś 18, Maciej Majcherek 16, Mrożek 10, Biela 9, Podgalski 7, Sudowski 6, Michał Majcherek 4, Balcerek, Kwietniewski, Wochna, Łukomski.
AZS Sz.wiedział, że jeżeli wygra w Opolu, awansuje do finału play off bez konieczności rozgrywania trzeciego spotkania, które miało by się odbyć w środę. W ten sposób szczecinianie mieliby o kilka dni krótszy odpoczynek przed decydującymi starciami.
Drugi mecz pierwszej rundy play off lepiej zaczął się dla opolan. To gospodarze przez niemal cały mecz prowadzili ze szczecinianami. Najpierw kilkoma 2-3 oczkami, później nawet 7. Uczynili to między innymi dzięki dobrej skuteczności za trzy Pawła Machyni (4/4 w pierwszej połowie). Swoje oczka dorzucał także Zarankiewicz i AZS był o opałach.
- Zupełnie nie siedziały nam trójki - opowiada Bartłomiej Stępień, menadżer AZS Sz. - Mieliśmy problemy także w wykończeniem akcji spod samego kosza.
Na szczęście w drugiej połowie było już z tym trochę lepiej. Trafiał Karol Pytyś i z dystansu Maciej Majcherek. Mimo tego gospodarze nadal prowadzili. Zupełnie nieciekawie zrobiło się w czwartej kwarcie, kiedy to AZS przegrywał 9 oczkami. Wtedy jednak, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, sytuacja sie odmieniła. Szczecinianie zdobyli w 4 minuty kilkanaście punktów z rzędu, wychodząc na prowadzenie. Dali w tej kwarcie gospodarzom rzucić zaledwie 7 oczek. Za 3 w decydujących momentach trafili Maciej Majcherek i Andrzej Mrożek, pogrążając opolan.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
