Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Analiza Legii: W polskiej lidze nie ma drużyny, której nie da się pokonać

(rk)/ Pogoń Szczecin
Wladimer Dwaliszwili (z lewej) najprawdopodobniej zagra na szpicy gospodarzy.
Wladimer Dwaliszwili (z lewej) najprawdopodobniej zagra na szpicy gospodarzy.
Sławomir Rafałowicz odpowiedzialny jest za cotygodniową analizę rywali Pogoni Szczecin. Tym razem na tapet wziął Legię Warszawa.

Legia borykała się z kilkoma urazami, jednak pomogła w tym przerwa reprezentacyjna. Trener Jan Urban będzie mógł skorzystać z większości swoich zawodników.

- Wraca grupa kontuzjowanych, rywal ma coraz większe pole manewru - twierdzi, dla oficjalnej strony klubu, Rafałowicz. - Wiemy o tym, jak szeroką kadrą dysponuje Legia. Nawet przy urazach potrafili wszystko połatać.

W jakim ustawieniu najczęściej grają nasi dzisiejsi rywale?

- Mają bardzo mocne skrzydła, groźnym elementem są dobre dośrodkowania z bocznych sektorów boiska - podkreśla szef banku informacji w Pogoni Szczecin. - Z przodu jest Dwaliszwili, który umie przytrzymać piłkę i świetnie gra tyłem do bramki. W środku pola panuje duża rotacja. Gra tam dwójka defensywnych pomocników i jeden podwieszony pod napastnika. Na "dziesiątce" być może zagra powracający po urazie Radović. Na stoperze od jakiegoś czasu gra sprawdzony duet, czyli Dossa Junior i Rzeźniczak. Trzeba uważać na bardzo dobre dośrodkowania Brzyskiego. To mocny argument Legii i rzecz powtarzalna w ich grze.

Jak więc pokonać drużynę mistrza Polski? Zdaniem sztabu Pogoni, trzeba poczekać na swój moment i zachować skuteczność.

- Trudno dominować nad Legią przez 90 minut, ale będziemy starać się to robić długimi fragmentami. Poszukamy fazy meczu, w której uda się wykorzystać nasze atuty - kończy Rafałowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński