Wcześniej sąd aresztował Leszka Sz. oraz Henryka M. Pierwszy jest kierownikiem referatu remontów i inwestycji, drugi - lokalnym przedsiębiorcą. Są podejrzani o branie i dawanie łapówek. Nie przyznają się do winy. Prawdopodobnie zażalą się na decyzję o areszcie.
Wieczorem sąd ma zdecydować jeszcze o losie piątego z podejrzanych. To Jan A., zastępca dyrektora szczecińskiego oddziału. Jako jedyny z całej piątki przyznał się do winy.
- Moim zdaniem nie ma podstaw do aresztowania mojego klienta - mówił przed posiedzeniem sądu mec. Marek Mikołajczyk, obrońca Sylwestra R.
Odwołany dwa dni temu prezes ma sześć zarzutów. Wśród poważniejszych (otrzymanie pieniędzy na zapłacenie VAT za sprowadzone auto) są banalne; łapówka w formie przyjęcia zaproszenia na obiad w Międzyzdrojach. Zapłacił za niego Tadeusz D.
W śledztwie wzięło udział 180 funkcjonariuszy CBA. W ciągu dwóch dni przeszukali 30 pomieszczeń i przesłuchali 80 świadków.
Aktualizacja, godz. 20.06 **
Sąd Rejonowy w Szczecinie aresztował przed chwilą na 3 miesiące Sylwestra R., byłego już prezesa ZUS, który ma 6 zarzutów korupcyjnych i nie przyznaje się do winy. To już 4 z 5 osób, które trafiły dziś do aresztu. Sąd dziś ma jeszcze zdecydować, czy do aresztu pójdzie Jan A., zastępca dyrektora szczecińskiego ZUS-u, który jako jedyny przyznał się do winy.
Aktualizacja, godz. 23.14 **
Jan A,. zastępca szefa szczecińskiego ZUS nie został aresztowany. Przyznał się do jednego zarzutu i sąd uznał, że nie ma obawy matactwa. Grozi mu 8 lat więzienia. **
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?