Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

A gra była gorsza niż wynik...

dc, 30 marca 2005 r.
- To nie tak miało być - kręcili głową kibice Pogoni II Szczecin i Odry Chojna opuszczając stadiony po zakończeniu spotkań swych zespołów. Przegrane w kiepskim stylu sprawiły, że obie drużyny nadal są bardzo zagrożone spadkiem.

W przypadku rezerw Pogoni wydawało się, że przy wielu zakupach zimą do pierwszej drużyny, drugi zespół będzie na tyle silny, iż bez problemów poradzi sobie w III lidze. W spotkaniu z Toruńskim Klubem Piłkarskim zagrali m.in. Bartosz Fabiniak, Petr Kasprak i Mariusz Masternak, ale nie zdołali uchronić Pogoni przed porażką 0:2. Sama przegrana tak bardzo nie martwi jednak (w końcu przegrali z liderem), co styl.

Piłkarze kojarzeni z pierwszym składem Pogoni zawiedli. Niestety, także nominalni, młodzi rezerwowi, nie wykorzystali szansy. - Nic dziwnego, że Panik nie chce brać nikogo z rezerw do pierwszej drużyny - dało się słyszeć na trybunach.

Źle zagrała także Odra. 600 widzów na trybunach nie tylko nie doczekało się choćby punktu w meczu z Kaszubią Kościerzyna (porażka 0:1), ale przede wszystkim ładnej gry. Na boisku (o którym można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że jest równe) dominował chaos. Trwała twarda bezpardonowa walka o każdy metr. Piłkarze Odry wykonywali wiele rzutów wolnych, ale nie doczekali się rzutu karnego, na którego najbardziej liczyli. Za bardzo.

- Myślę, że zasłużyliśmy na punkt - mówił po spotkaniu nowy napastnik Odry, Robert Gajda. Można się z nim zgodzić, ale tylko dlatego, że Kaszubia nie pokazała nic godnego zapamiętania. Była jednak wystarczająco skuteczna w rozbijaniu ataków przeciwnika, nie pozwalając, by którykolwiek z rywali mógł przymierzyć się do strzału w polu karnym.

Gajda zagrał słabo, ale nie szukał tanich usprawiedliwień. - Boisko, choć nierówne, było takie same dla obu drużyn - zauważył. - Oczywiście łatwiej się było na nim bronić niż atakować, ale to nas nie tłumaczy. Szkoda, że o naszej porażce zadecydował jeden fragment gry. Trudno jeszcze mówić o moim zrozumieniu z partnerami. Trzeba trochę czasu.

Problem w tym, że tego czasu nie ma za wiele. Odrę czekają teraz dwa wyjazdowe mecze: najbliższe w Poznaniu z rezerwami Lecha, który ma tylko dwa punkty więcej. Remis będzie niezwykle cenny.

Rezerwy Pogoni pojadą do Kołobrzegu na spotkanie z Kotwicą i starcie z zespołem prowadzonym przez byłego trenera... Pogoni, Sławomira Rafałowicza, na łatwe nie zapowiada się.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński