Mieszka pod Brestem. Od 10 lat jego pasją są rowerowe eskapady po Europie. Zjeździł całą zachodnią część starego kontynentu. Nawet Irlandię przemierzył jednośladem wzdłuż i wszerz kilka razy.
Postanowił poznać bliżej wschodnie rejony Europy. Przejechał Francję, Niemcy. Dotarł do Lubeki i dalej kierował się już trasami wybrzeża. Przed trzema dniami dotarł do Świnoujścia, przenocował i następnego dnia ruszył naszym wybrzeżem dalej, w kierunku Kołobrzegu.
Na noc zatrzymał się na niewielkim, kameralnym polu namiotowym w Niechorzu. Rozbił niewielki namiot i w nim zniknął. Właściciel wskazał mu zaciszny kącik. Roweru podróżnik nie zamykał.
- Rano przyszedł do mnie i zapytał, gdzie schowałem rower - wspomina Jaromir Sosnowski. - Padało w nocy, więc uznał, że go ukryłem przed deszczem. Niestety, prawda była inna. Rower po prostu z poniedziałku na wtorek ktoś ukradł. Nachodzi mnie smutna refleksja w odniesieniu do Euro i naszych uniesień, polskiej życzliwości, odmiany. Nie wszystkich, jak widać, Euro odmieniło.
**Więcej na ten temat w środowym, papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego oraz w
e-wydaniu "Głosu"**
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?