Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3. edycja Memoriału Wiesława Maniaka. Prezent Piotra Liska dla... Piotra Liska

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
3. Memoriał Wiesława Maniaka w Szczecinie.
3. Memoriał Wiesława Maniaka w Szczecinie. Andrzej Szkocki
Piotr Lisek – zgodnie z oczekiwaniami – nie miał najmniejszych problemów z wygraniem konkursu tyczkarzy w trakcie niedzielnego Memoriału Wiesława Maniaka w Szczecinie. To była jedna z nielicznych międzynarodowych imprez lekkoatletycznych w Polsce.

Organizatorzy zdecydowali się podjąć wyzwanie i przygotować dobre wydarzenie, ale już nie mogli udostępnić dla publiczności wszystkich miejsc, czy też nie mogli za bardzo rozbudować programu. W dwie godziny rozegrano kilka konkurencji, a publiczność nie mogła się nudzić. Może i poziom nie był najwyższy, ale zanotowano kilka znaczących wyników.

Najbardziej nas ucieszyła forma Piotra Liska. Gwiazda mityngu pokazała ogromną klasę, bo zakończyła rywalizację na 5,90. Lisek mógł skakać wyżej, ale już był zmęczony. Zwycięską wysokość zaliczył w drugiej próbie, podobnie było na 5,80, a wcześniejsze pokonywał w pierwszych podejściach. Rywale daleko - Paweł Wojciechowski tylko 5,55 m.

Co ciekawe – Lisek w niedzielę obchodził urodziny, więc sam sobie sprawił najlepszy prezent. Jego wynik to top na światowych listach.

Michał Haratyk spokojnie wszedł w konkurs pchnięcia kulą, ale czy mogło być inaczej, jak kulomioci wystawieni byli na słońce? Jeszcze większe problemy miał Konrad Bukowiecki, który dwie pierwsze spalił i dopiero w trzecim podejściu zaliczył w miarę przyzwoity wynik.

Za to Haratyk odpalił na 21,15 m i już mogł być pewny wygranej. Widział, że rywale nie byli tego dnia lepiej dysponowani. Ale nie rozprężył się, w piątym podejściu znokautował konkurencję - 21,57 m, czym ustanowił nowy rekord mityngu. W Memoriale Wiesława Maniaka wygrał już po raz trzeci. A Bukowiecki – był ostatni. Męczył się, nie pomagały wykrzykiwane z trybun wskazówki od szkoleniowca. Jego ostatnia próba była podsumowaniem występu – wypadł z koła.

Na 400 m przez płotki Jessie Knight pokonała Joannę Linkiewicz – 55.45, 56 16. Cieszyło, że był to najlepszy wynik Polki w sezonie.

Na nietypowym dystansie 300 m najlepsza była zawodniczka Bałtyku Koszalin – Małgorzata Hołub-Kowalik. Jej czas to 39,45. Pół sekundy później finiszowała Karolina Lesiewicz.

W memoriałowym dwuboju (100 i 200 m) najlepszy był Dominik Kopeć, który wygrał obie konkurencje, więc nie trzeba było sumować wyników i porównywać z rywalami.

Na 800 m kobiet doszło do rywalizacji brytyjsko-polskiej. Wygrała Alexandra Bell, ale nie złamała bariery 2 minut.

Parę minut po paniach – na starcie ustawili się panowie, którzy walczyli na 1000 m. Liczyliśmy mocno na Michała Rozmysa z Goleniowa. Biegł ambitnie, ale skończył na trzecim miejscu z najlepszym wynikiem sezonu. Przed nim Czech i Hiszpan, a zabrakło awizowanego Adama Kszczota.

II Memoriał Wiesława Maniaka na trybunach i bieżni.

Memoriał Wiesława Maniaka 2019: DUŻO ZDJĘĆ KIBICÓW i z bieżni

2. Memoriał Wiesława Maniaka w Szczecinie.

Memoriał Wiesława Maniaka: Pewne zwycięstwa Liska i Haratyka [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński