Nowa aparatura do walki z rakiem płuca w szpitalu w szczecińskim Zdunowie

Nowy sprzęt do diagnostyki i leczenia raka płuca trafił do szpitala w szczecińskim Zdunowie. Za prawie 3 mln zł torakochirurdzy otrzymali sternotom, narzędzia do operacji wideotorakoskopowych, tor wizyjny do torakoskopii z oprzyrządowaniem, wideobronchoskop ultrasonograficzny, sondę radialną, lampy operacyjne, bipolarne systemy do zamykania naczyń i przewoźny aparat RTG z ramieniem C.

- To sprzęt o kluczowym znaczeniu dla funkcjonowania bloku operacyjnego i poprawy warunków leczenia naszych pacjentów - tłumaczy dr hab. Janusz Wójcik, lekarz kierujący kliniką chirurgii klatki piersiowej i transplantacji oraz konsultant wojewódzki w dziedzinie chirurgii klatki piersiowej. - Zyskaliśmy przede wszystkim nowy zestaw toru wizyjnego dla operacji małoinwazyjnych płuc.

Ten typ operacji zaczyna dominować nad operacjami z dostępem klasycznym. To oznacza, że duża, a właściwie już przeważająca część pacjentów kwalifikuje się do operacji z małych dostępów w przeciwieństwie do dużych otwarć klatki piersiowej. To odpowiedź na oczekiwania pacjentów, bo przecież wszyscy wolą mieć małe, kosmetyczne blizny pooperacyjne.

Kolejne, istotne zalety nowego aparatu, to m.in. mniejszy poziom bólu i szybszy powrót do sprawności.

Nowoczesny sprzęt pozwoli torakochirurgom wykonywać niemal wszystkie zabiegi metodą małoinwazyjną. Pacjenci kwalifikujący się do tego typu operacji nie będą musieli czekać na zakończenie wcześniejszego zabiegu i sterylizację sprzętu pozwalającą na jego ponowne wykorzystanie. Chodzi głównie o pacjentów z guzami płuca, choć nie tylko. Wideotorakoskopia może być wykorzystywana także przy np. ropniakach opłucnej czy odmie opłucnowej.

Na bloku operacyjnym służyć będzie tylko część zakupionego sprzętu. Wideobronchoskop ultrasonograficzny i sonda radialna trafiły do pracowni endoskopii układu oddechowego SPWSZ i posłużą diagnostyce.

- Nie ma leczenia raka płuca bez dobrej diagnostyki - zapewnia prof. dr hab. Jarosław Pieróg, torakochirurg i transplantolog kliniczny kierujący wspomnianą pracownią. – Podstawą jest badanie endoskopowe, które polega na wprowadzeniu bronchofiberoskopu do drzewa oskrzelowego i ocenie tego drzewa od wewnątrz wraz z pobraniem materiału do badania. W naszej pracowni mamy pełen zakres możliwości diagnostycznych w kierunku raka płuca, począwszy od zwykłych wideobronchoskopów, skończywszy na metodzie krio czy tzw. EBUS-ie, a więc ultrasonografii wewnątrzoskrzelowej.

Nowy sprzęt jest bardziej precyzyjny, mniej awaryjny i pozwoli na wykonanie większej liczby badań.

- To o tyle istotne, że ciężar diagnostyki raka płuca w naszym regionie w dużej części spoczywa właśnie na naszej pracowni – dodaje prof. Pieróg.

Rocznie na raka płuca w Polsce choruje około 22 tys. osób. Jeszcze więcej osób każdego roku z powodu tego nowotworu umiera.

- Skala cały czas jest na linii wznoszącej - podkreśla Janusz Wójcik. - Co roku liczba rozpoznań raka płuca w Polsce sięga średniej wielkości miasta powiatowego. Dodatkowo większość pacjentów słyszy diagnozę w zaawansowanej fazie choroby. Wobec tego – mimo coraz efektywniejszego leczenia – śmiertelność jest bardzo wysoka, a liczba zgonów rocznie przekracza liczbę nowo wykrytych przypadków.

Średnio tylko 16 proc. nowo wykrytych przypadków lekarze są w stanie leczyć operacyjnie. Pozostali pacjenci są już w fazie zaawansowanej, w której możliwości leczenia są ograniczone.

Dlatego tak ważna jest profilaktyka, która w dużej mierze opiera się na niepaleniu tytoniu, który jest główną przyczyną raka płuca.
Ponadto współczesnym standardem diagnostycznym jest niskoemisyjna tomografia komputerowa płuc, która pozwala wykryć zmiany we wczesnej fazie choroby.