MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Garri Kasparow w Warszawie: dyktatorzy nie grają w szachy, wybierają pokera

PS
Rafał Oleksiewicz
Gościem specjalnym warszawskiego turnieju Superbet Rapid & Blitz 2024 jest legenda szachów Garri Kasparow. – Trzeba doprowadzić do sytuacji, by zachodnie demokracje zrozumiały prawdziwą naturę Putina, bo to wojna o przetrwanie naszego stylu życia – przestrzega legendarny szachista. – Musimy wspólnie doprowadzić do jego upadku. Dopóki Putin będzie przy władzy, wojna się nie zakończy. Jak w szachach, nie będzie na koniec remisu, nie ma też możliwości, by obie strony były wygranymi – dodaje Kasparow, który przed turniejem spotkał się z ministrem finansów Andrzejem Domańskim.

Kolejny dzień warszawskie Centrum Konferencyjne POLIN jest wypełnione po brzegi kibicami, a zagraniczne gwiazdy są pod wrażeniem dużego zainteresowania, jakie wzbudził warszawski turniej. Organizację tego silnie obsadzonego turnieju szachowego rozgrywanego w Polsce wspierają zakłady bukmacherskie Superbet oraz firma Mokate. Właśnie dzięki wsparciu sponsorów do Polski po raz kolejny zawitał Garri Kasparow, legenda królewskiej dyscypliny sportu, który tyle samo co na temat przyszłości szachów, mówił o przyszłości świata w obliczu wojny w Ukrainie.

– Nie lubię porównywać obecnej sytuacji do szachów, gdyż one mają swoje reguły, podczas gdy dyktatorzy nie uznają żadnych reguł, wybierają tylko te, które im pasują – podkreśla Kasparow. – Można powiedzieć, że dyktatorzy wolą pokera, gdzie można blefować. Putin pokazuje nam wszystkim, że powinniśmy podążać za regułami, podczas gdy on jest ponad nimi. W mojej opinii największą tragedią Ukrainy jest to, że Ameryka czy zachodnia Europa nie zauważyli jeszcze, że jesteśmy w stanie wojny. Polacy, Litwini, Rumuni czy Finowie doskonale pamiętają swoją historię i rozumieją, że jeśli Putin pokona Ukrainę to się nie zatrzyma i każdy z nich będzie w wielkim niebezpieczeństwie. To czas wojny i wcale nie powinniśmy działać według zasad z czasów pokoju. Trzeba doprowadzić do sytuacji, by zachodnie demokracje zrozumiały prawdziwą naturę Putina, bo to wojna o przetrwanie naszego stylu życia. Musimy wspólnie doprowadzić do upadku Putina, dopóki będzie przy władzy, wojna się nie zakończy. Jak w szachach, nie będzie na koniec remisu, nie ma też możliwości, by obie strony były wygranymi.

Kasparow odniósł się także do wykluczenia Rosjan ze świata sportu: – To tylko mały fragment naszego życia. Kluczowe jest, tak jak wcześniej mówiłem, uznanie, że prowadzimy z Putinem prawdziwą wojnę. Trzeba zakończyć kupowanie surowców z Rosji, a nie tylko wprowadzać sankcje, które mają w sobie mnóstwo luk. Nie wolno nam dalej napędzać putinowskiego przemysłu wojny. Właśnie dlatego tak głośno o tym wszystkim mówię. Uważam, że póki się żyje, trzeba się starać zrobić różnicę, dać przykład. Chcę walczyć nie tylko o przyszłość Rosji, ale całego świata. Mam nadzieję, że mój wkład w walkę z dyktaturą pozwoli nam wszystkim mieć lepszą przyszłość. A o szachy jestem spokojny. Według mnie mają świetlaną przyszłość. Zupełnie nie sprawdziło się czarnowidztwo, które zakładało, że komputery mogą zupełnie zabić mój ukochany sport. Tymczasem stał się on jeszcze bardziej popularny, a cyfrowy świat pozwala oglądać najlepszych szachistów w każdym momencie ich gry. W Warszawie mamy silnie obsadzony turniej, w którym najstarszym graczem jest 33-letni Magnus Carlsen. To jest doskonały znak dla przyszłości tego sportu. Mamy więcej powodów do radości niż paniki – przekonuje.

W sobotę w POLIN jednym z gości specjalnych był minister finansów Andrzej Domański, który wykonał pierwszy ruch w trakcie jednej z partii granych przez Magnusa Carlsena, a wcześniej spotkał się z Garrim Kasparowem, rozmawiając oczywiście o szachach, ale i sytuacji na świecie. – Coraz więcej Polek i Polaków gra szachy, w szkołach mamy mnóstwo programów wspierających rozwój młodych szachistów, z czego się bardzo cieszę – podkreśla minister finansów Andrzej Domański, prywatnie miłośnik królewskiej gry. – Sam zacząłem grać w szachy w wieku sześciu lat, późnię miałem dłuższą przerwę, wróciłem do nich od kilku lat i znowu się nimi cieszę – dodaje minister.

Turniej Superbet Rapid & Blitz rozgrywany jest w ramach cyklu Grand Chess Tour. Rozpoczął serię prestiżowych zawodów, która następnie zagości w Bukareszcie (24 czerwca – 6 lipca), Zagrzebiu (8-15 lipca) oraz amerykańskim Saint Louis. Czołowi arcymistrzowie z całego świata walczą o pulę nagród wynoszącą aż półtora miliona dolarów – w Warszawie w puli znajduje się 175 tysięcy.

W sobotę Magnus Carlsen próbował dogonić lidera turnieju, jednak ostatecznie Chińczyk Wei Yi obronił się i prowadzi w klasyfikacji generalnej z 20,5 punktu na swoim koncie, wyprzedzając Carlsena (18 pkt). – Nikt się chyba nie spodziewał, że przed ostatnim dniem będzie prowadził Wei Yi, ale znam go od lat, to bardzo silny zawodnik – mówi Jan-Krzysztof Duda, który przed ostatnim dniem rywalizacji zajmuje piątą lokatę. – Jutro jest najważniejszy dzień, zobaczymy. Magnus też miał swoje szanse, ale dziś je wypuścił. Przekonamy się, co się stanie w niedzielę, na razie poziom w blitzu jest niski, mój także. Przegranie tylu partii białymi jest trudne do zrozumienia – dodaje polski arcymistrz.

Każdego dnia turniej zaczyna się od godz. 13. Nowością jest wprowadzenie biletów-cegiełek, z których całkowity dochód zostanie przeznaczony na cele charytatywne. Rozeszły się one błyskawicznie i nie są już dostępne. Kibice mogą jednak nadal wejść bezpłatnie na pozostałą, niebiletową część widowni. Przy dużym zainteresowaniu organizatorzy nie mogą jednak zagwarantować miejsca (decyduje kolejność przybycia).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Garri Kasparow w Warszawie: dyktatorzy nie grają w szachy, wybierają pokera - Gazeta Pomorska

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński