Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

7 kwietnia szczecinianie zdecydują, kto zasiądzie w szpinakowym pałacu

Ynona Husaim-Sobecka
Ynona Husaim-Sobecka
Wideo
od 7 lat
Kochamy Szczecin – przekonywali zgodnie kandydaci na prezydenta miasta podczas debaty zorganizowanej przez Radio Wnet pod patronatem "Głosu Szczecińskiego" i portalu gs24.pl. Jednak wizję rozwoju Szczecina każdy z uczestników dyskusji przedstawił inną.

W debacie wzięli udział: urzędujący prezydent Szczecina Piotr Krzystek (kandydat Koalicji Samorządowej wspierany przez Koalicję Obywatelską i Polskę 2050), Zbigniew Bogucki (poseł Prawa i Sprawiedliwości, były wojewoda), Bogdan Jaroszewicz (Nowa Lewica) i Dariusz Olech (Konfederacja).

Komunikacyjny pat

Najwięcej emocji podczas debaty wywołał stan komunikacji miejskiej w Szczecinie. Co dobrego można o niej powiedzieć? Jest tania – przyznali to wszyscy uczestnicy dyskusji. Cena biletów - 2 zł za 15 minut jazdy - jest jedną z najniższych w Polsce, sieciówka na linie zwykłe dzienne i nocne kosztuje 80 zł.

– Co trzeci pasażer nie płaci – przypomniał Piotr Krzystek. – Zwalniamy z opłat kolejne grupy: uczniów szkół podstawowych, potem średnich, a seniorzy, mając kartę seniora płacą symboliczną kwotę. Tak naprawdę bilety kupują jedynie osoby między 26 a 64 rokiem życia.

- Zapewnienie dobrej komunikacji miejskiej jest zadaniem samorządu – stwierdził Zbigniew Bogucki. – Do komunikacji, tak jak do kultury, trzeba dopłacać. Szczecin zwalnia kolejne grupy z płacenia za bilety, a jednocześnie ucina pospieszną linię autobusową A, mówiąc mieszkańcom: macie tanią komunikację, ale za to zatłoczoną.

Dariusz Olech przypomniał, że wkrótce ma ruszyć Szczecińska Kolej Metropolitalna i już teraz powinniśmy myśleć o dostosowaniu połączeń autobusowych do kursujących pociągów. Jego zdaniem warto do tego wykorzystać sztuczną inteligencję, która pomoże usprawnić komunikację.

- Nie możemy zapominać o konieczności wymiany taboru autobusowego i tramwajowego – przypomniał Bogdan Jaroszewicz, sugerując, że warto przemyśleć zakup autobusów napędzanych wodorem. – Powinniśmy również budować nowe linie tramwajowe.
W Szczecinie mamy zarejestrowanych 257 tys. samochodów.

- A bez budowania na obrzeżach miasta parkingów park&ride daleko nie ujedziemy – przypomniał Jaroszewicz.
Dariusz Olech postuluje dokończenie trasy średnicowej, która dotarła jedynie do węzła Łękno. – Trzeba dociągnąć ją do Odry – apelował. - Trzeba też dogadać się z burmistrzem Polic, który buduje obwodnicę, by poprowadził ją tak, aby odkorkować Szosę Polską.

- Razem z moimi kolegami, złożyłem w Sejmie projekt ustawy dotyczący ochrony ludności cywilnej i on zakłada między innymi wydzielanie funduszu w wysokości trzech miliardów złotych po to, żeby budować podziemne schrony, które na razie służyłyby jako podziemne parkingi – poinformował kandydat PiS.

Szczecin nad Odrą

Kandydaci sporo miejsca w debacie poświecili żeglowności Odry, jej czystości i wykorzystaniu położenia miasta nad wodą.
- Mieszkańcy na co dzień odbierają Odrę poprzez nabrzeża – przypomniał Piotr Krzystek. - Udało nam się wyremontować około 4 km nabrzeży, które teraz wyglądają zupełnie inaczej. Stoczyliśmy ogromną, długą walkę z rządową spółką w kwestii odzyskania tego najważniejszego nabrzeża przy Wałach Chrobrego. Teraz możemy spokojnie myśleć o jego modernizacji. To jest coś bardzo ważnego, nie tylko z punktu widzenia prestiżu czy marki miasta, ale także ze względu na gospodarkę. Tutaj tworzą się biznesy Szczecina, powstają nowe firmy.

Zbigniew Bogucki przypomniał zasługi rządu Prawa i Sprawiedliwości.
- Kiedy byłem wojewodą, udało nam się pogłębienie toru wodnego do 12,5 metra – mówił – To była inwestycja warta 2 mld zł. Mimo COVID-19 i wojny w Ukrainie ukończyliśmy ją w terminie. W pewnym momencie była to największa hydrologiczna inwestycja - nie w Europie, ale na świecie. Ja się bardzo cieszę, panie prezydencie, że pan po kilkunastu latach zrozumiał, że Szczecin trzeba odwrócić w stronę rzeki i dzisiaj mamy przynajmniej część nabrzeży wyremontowanych.

Nie obyło się przy okazji tematu Odry bez złośliwości.

- Nas martwi też kwestia zanieczyszczeń, które płyną Odrą do Szczecina – przyznał Piotr Krzystek. – Działania firm z południa Polski spowodowały katastrofę ekologiczną. A o to powinien zadbać rząd. Poprzedni rząd sobie z tym nie radził. Być może nowy weźmie się za to.

- Panie prezydencie, pan świadomie mówi nieprawdę, bo pan doskonale wie, że to nie jest kwestia działania jednego czy dwóch rządów. To jest kwestia dziesięcioleci – oburzył się Bogucki. - Wie pan, jaka jest różnica? Różnica jest taka: jak był ten kryzys odrzański, to ja byłem na tych wałach przez trzy tygodnie i doprowadziłem do tego, że kryzys nie dotknął Szczecina ani Zalewu Szczecińskiego. Że mogły się odbyć regaty. A gdzie pan był wtedy? Na urlopie! W telewizji sobie pan katastrofę oglądał.
Zaatakowany Krzystek stwierdził, że rzecz nie w tym, by sobie na wałach w gumiakach zdjęcie zrobić.

Kandydat Konfederacji, nie wdając się w spory, uznał, że: - Nasze położenie na mapie predestynuje nas do tego, żebyśmy byli hubem transportowym i logistycznym, a my powinniśmy korzystać z rzeki.

Dlaczego powinienem zostać prezydentem?

- Kocham to miasto. Uważam, uważam, że Szczecin może być miastem przyjaznym dla nas, miastem naszych marzeń. Wiem, jak zmieniać Szczecin i co zrobić, by się rozwijał – przekonywał Bogdan Jaroszewicz.

- Dlaczego kandyduję? Szczecin sprawia mi dużo frajdy, kocham nasze miasto. Jest piękny, wspaniały, kocham za wodę, za architekturę, za parki, za filharmonię, za wiele, wiele innych rzeczy, a przede wszystkim kocham za wspaniałych mieszkańców, których spotykamy na co dzień i z którymi miałem przyjemność pracować. To daje niesamowitą motywację. W Szczecinie wiele już nam się udało, wiele jeszcze przed nami – mówił Piotr Krzystek.

- Kocham Szczecin, ale to miasto potrzebuje zmiany, nowego oddechu, nowego otwarcia, nowego spojrzenia i nowej perspektywy. Stary prezydent rządzi od prawie dwóch dekad i nic ciekawego już nie wymyśli. Trzeba jednak uczciwie powiedzieć, że wiele rzeczy się udało, ale też wiele rzeczy się nie udało. Ostatnie lata to czas niewykorzystanych szans, pewnej przeciętności i trzeba to zmienić. Trzeba tchnąć nową energię i jestem w stanie to zrobić – zapewniał Zbigniew Bogucki.

- Ja po prostu kocham Szczecin. Całe życie mieszkam w Szczecinie, tutaj chodziłem do szkół, tutaj studiowałem, tutaj pracuję i udzielam się publicznie, działam społecznie w różnego rodzaju organizacjach. Uważam, że moje miasto zasługuje na powiew świeżości. Jestem najmłodszym z kandydatów i chcę stawiać na rozwój, ekspansję biznesu i rozwijanie turystyki. Chcę, by Szczecin był przyjazny dla mieszkańców, żeby były wdrażane nowe technologie, to jest coś, na co Szczecin zasługuje – obiecywał Dariusz Olech.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński