Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Życie po zero-czwórce. Gdzie są szczecińskie akcenty?

Sebastian Szczytkowski
Łukasz Żebrowski - były zawodnik, reprezentant i trener Pogoni 04
Łukasz Żebrowski - były zawodnik, reprezentant i trener Pogoni 04 Andrzej Szkocki
W Futsal Ekstraklasie są już tylko szczecińskie akcenty. Po upadku Pogoni 04 nie została jednak wyłącznie spalona ziemia.

Pogoń grała w Futsal Ekstraklasie przez 15 lat. To sporo czasu, a z powodu jej sukcesów sportowych i frekwencyjnych stolica Pomorza Zachodniego była nazywana jednocześnie stolicą polskiego futsalu. Ostatni z wielkich sezonów Portowców zakończył się w 2016 roku zdobyciem wicemistrzostwa Polski. Klub wywalczył srebrne medale po raz drugi w swojej historii, a ponadto na liście jego osiągnięć jest finał Pucharu Polski. Do Pogoni byli ściągani najzdolniejsi specjaliści od gry w piłkę nożną w hali, a do reprezentacji Polski bywało powoływanych jednocześnie czterech szczecinian.

Po okresie sukcesów były jeszcze trzy lata rozkładu sportowego i organizacyjnego. 9 czerwca 2019 roku Pogoń przegrała baraż o utrzymanie z Constractem Lubawa i zasłużenie spadła z Futsal Ekstraklasy. Wiosną nie było to jeszcze oczywiste, ale jesienią już tak, że zero-czwórka nie wróci do elity. Zadłużony klub nie miał pieniędzy na kolejny sezon i wycofał się z pierwszoligowych rozgrywek. Zero-czwórka zniknęła z futsalowej mapy Polski i powoli można mówić, co po niej zostało.

W Futsal Ekstraklasie zostało dziewięć osób związanych w przeszłości z Pogonią. Od kilku lat byli szczecinianie decydują o obliczu FC Toruń. Trenerem zespołu jest Łukasz Żebrowski, a jego podopiecznymi są wiekowi już Nicolae Neagu oraz Marcin Mikołajewicz. Bramkarz pochodzący z Mołdawii ma 36 lat, a bramkostrzelny snajper 37 lat, więc zbliżają się do końca swoich karier. W Pogoni spędzili w sumie sześć sezonów i pomogli w zdobyciu pierwszego wicemistrzostwa Polski. Wyraźnie młodsi Kamil Lasik i Adam Jonczyk są w kadrze rewelacji tego sezonu AZS UŚ Katowice, a były kapitan szczecinian Michał Kubik został w barwach Rekordu Bielsko-Biała nawet królem strzelców Ligi Mistrzów.

Tylko jeden zawodnik z zeszłorocznego składu przeniósł się do innego klubu w elicie. Karol Czyszek skorzystał z oferty Piasta Gliwice, w którym występuje wspólnie z Markiem Bugańskim oraz Dominikiem Soleckim. Gliwicka kolonia zawodników jest już nawet większa od tej toruńskiej. Czyszek współpracuje w Piaście z trenerską legendą Orlando Duarte.

Pojawienie się tego szkoleniowca w polskim futsalu było dużym wydarzeniem. Orlando Duarte prowadził swoje kluby po mistrzostwo Portugalii i Łotwy, był selekcjonerem reprezentacji z Półwyspu Iberyjskiego. Piast pod wodzą Duarte przegrał na razie tylko jeden mecz i stworzył najlepszą defensywę w Futsal Ekstraklasie.

Część zawodników odpowiedzialnych za spadek Pogoni po pierwsze nie zdecydowała się na diametralną zmianę w życiu, a po drugie czekała cierpliwie na rozwój wydarzeń w zero-czwórce przed ogłoszeniem jej wycofania z rozgrywek. Konrad Prawucki kontynuował występy na trawiastych boiskach, a w grającej w okręgówce Iskrze Golczewo dołączył do niego Mateusz Gepert. W tej samej lidze jest Jeziorak Załom, którego bramkarzem jest ponownie Daniel Szklarz. Ich kluby są nawet sąsiadami w tabeli. Wicelider z Golczewa ma dwa punkty więcej od trzeciego Jezioraka. Niewykluczone, że wspomnianych piłkarzy będzie jeszcze można w przyszłości zobaczyć na futsalowym boisku w zachodniopomorskim.

Nowy halowy zespół powstał niedawno pod nazwą Futsal Szczecin. Trudno prognozować jaka będzie jego przyszłość, ale początki wyglądają obiecująco. Dołączyło do niego kilkunastu zawodników, z których większość ma większe bądź mniejsze doświadczenie w ekstraklasowej Pogoni. Najwięcej dobrego dla zero-czwórki zrobił bramkarz Łukasz Koszmider, który choć był głównie zmiennikiem, dostawał swoje szanse w Futsal Ekstraklasie. W kadrze najsilniejszej drużyny regionu byli Daniel Czepielewski, Igor Czuryszkiewicz, Andrzej Sobieraj, Kamil Hajdukiewicz, Patryk Jurys, Wojciech Dąbrowski czy Mateusz Wilkosz.

Żeby móc występować w pierwszoligowym towarzystwie Futsal Szczecin musi wygrać drugą ligę zachodniopomorską, co prawdopodobnie się stanie, ale później również baraże w makroregionie z klubami z województw pomorskiego, kujawsko-pomorskiego i wielkopolskiego.

"Stworzyliśmy nasz klub po to, żeby walczyć o powrót szczecińskiego futsalu do rozgrywek na szczeblu centralnym. Zdajemy sobie sprawę, że czeka nas jeszcze wiele pracy zarówno w kwestiach sportowych, jak i w organizacyjnych. Chcemy budować zespół na bazie graczy pochodzących z regionu" - informują przedstawiciele drugoligowca.

Futsal łączy z jego poprzednikiem Pogonią nie tylko grupa zawodników, ale również trener Roman Smirnow. Ukrainiec to największa gwiazda drugoligowca. Do Szczecina trafił w kwietniu 2018 roku i w kończącym się wtedy sezonie uratował zero-czwórkę przed spadkiem z Futsal Ekstraklasy. W kolejnych rozgrywkach jego podopiecznym wiodło się źle i na półmetku sezonu zasadniczego, dokładnie w grudniu, Roman Smirnow został wymieniony na jego rodaka Ołeha Zozulę.

Urodzony w Odessie szkoleniowiec pracował w futbolu reprezentacyjnym i klubowym na Ukrainie i w Mołdawii. Sukcesami Smirnowa było zdobycie wicemistrzostwa i Pucharu Polski z Hurtapem Łęczyca, pracował w naszym kraju również z futsalistami Marwitu Toruń. Miał okazję rywalizować w europejskich pucharach, a teraz szkoli drugoligowców ze Szczecina. Większość jego zespołu to młodzi zawodnicy, ale tacy dla których gra w hali nie jest nowym doświadczeniem, stąd duża szansa na seryjne zwycięstwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński