Bernardyna tonącego w Inie uratował przechodzień.
We wtorek po południu w Goleniowie na przedłużeniu ulicy Matejki, za oczyszczalnią ścieków przypadkowa osoba zauważyła topiącego się w rzece psa. Mężczyzna powiadomił policję i straż miejską.
- Strażnicy, którzy przyjechali nad rzekę zobaczyli psa z łbem nad powierzchnią wody. Obok stał mężczyzna, próbujący ratować zwierzę - wyjaśnia nadkomisarz Wiesław Ziemba, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Goleniowie.
Pies został smyczą przywiązany do ciężkiego przedmiotu, prawdopodobnie kamienia, który się zerwał podczas akcji ratowniczej. Dodatkowo zwierze miało skrępowane łapy sznurkiem. Pies został uratowany i wyciągnięty na brzeg. Strażnicy odczytali numer czipa. Okazało się, że bernardyn należał do schroniska dla zwierząt w Szczecinie przy ulicy Wojska Polskiego.
- W schronisku nie udało się ustalić odpowiedzialnych za przestępstwo, niemniej postępowanie w sprawie prowadzi goleniowska policja - wyjaśnia nadkomisarz Ziemba. - Sprawca tego czynu odpowie z ustawy o ochronie zwierząt. Grozi mu kara pozbawienia wolności do roku lub kara grzywny.
Pies trafił do schroniska. Jest pod dobrą opieką i nic mu nie grozi. Do czasu wyjaśnienia sprawy bernardyn pozostanie w tym miejscu.
- Nie można pojąć skąd biorą się wśród ludzi tacy zwyrodnialcy, dla których nic nie ma wartości, nawet życie bezbronnego zwierzęcia - opowiadają świadkowie zdarzenia. - On ma takie piękne oczy i z takim politowaniem patrzył na wybawiciela.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?