Zwycięstwo w marnym stylu

Polska - Wyspy Owcze 2:1 (2:1)

Bramki: dla Polski - Żurawski - 2 (12, 43-karny); dla Wysp Owczych - Jakobsen (26)
Polska: Wierzchowski (76 Kowalewski) - Ciesielski (46 Bosacki), Zieliński, Stolarczyk (65 Kiełbowicz) - Głowacki, Lewandowski (46 Murawski), Kaczorowski (46 Sibik), Piekarski (46 Drumlak), Kosowski - Żurawski, Moskała (46 Rasiak).
Wyspy Owcze: Knudsen - Danielsen, Thorsteinsson, Joensen, Eliasen (76 Jacobsen), Lakjuni (88 Floetum), Jakobsen (90 Joensen), Arge, Borg (84 Elttoer), Petersen, Jacobsen.

Spotkanie miało wybitnie towarzyski charakter. Obie reprezentacje wystąpiły w mocno rezerwowym składzie. Trener Engel nie ukrywa, że szuka dublerów dla piłkarzy, z którymi wywalczył awans do finałów mistrzostw świata. Wśród testowanych piłkarzy znalazło się dwóch portowców: Stolarczyk i Drumlak.
Stolarczyk wybiegł na boisko w podstawowym składzie i grał ponad godzinę. Obrońca Pogoni najwyraźniej ma mocne notowania u selekcjonera. Świadczy choćby o tym fakt, że był on wykonawcą niemal wszystkich stałych fragmentów gry. Stolarczyk świadomy szansy jaka się przed nim otwiera grał nieco usztywniony. Nasz zawodnik był współwinny utarcie przez biało-czerwonych bramki. Defensywa zastawiła nieudaną pułapkę ofsajdową. W sumie występ Stolarczyka można jednak ocenić pozytywnie. Drumlak pojawił się na boisku po przerwie. Już jego pierwszy kontakt z piłką zakończył się faulem i żółta kartka dla rywala. Niestety, później pomocnik Pogoni był już mniej widoczny.
Z całą pewnością reprezentacyjna szansę wykorzystali natomiast Kosowski i z Żurawski. Ten pierwszy idealnie miał współudział w obu bramkach Polaków, ponadto przeprowadził kilka udanych rajdów lewą stroną boiska. Żurawski zdobył oba gole a do tego miał jeszcze co najmniej dwie idealne okazje.
O grze pozostałych lepiej zapomnieć. Nieznaczne zwycięstwo z bardzo przeciętnym zespołem na pewno splendoru rezerwistom Engela nie przyniesie.