Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwycięstwo Pogoni Szczecin w pierwszym sparingu w Belek

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Mateusz Łęgowski podczas sparingu z Petrolulem Ploiesti .
Mateusz Łęgowski podczas sparingu z Petrolulem Ploiesti . wiola ufland/pogonszczecin.pl
Pogoń Szczecin była zdecydowanie lepszym zespołem w sparingu z Petrolul Ploiesti z Rumunii, ale bramki zdobyła dopiero w II połowie. Najważniejszą rolę odegrał Pontus Almqvist.

Trener Pogoni Jens Gustafsson zdecydował się wystawić do gry dwie drużyny. Piłkarze zagrali po 45 minut. W pierwszej i drugiej połowie Portowcy mieli przewagę, częściej byli przy piłce, stworzyli zdecydowanie więcej okazji bramkowych, ale poświęcenie Rumunów w obronie było godne naśladowania. Wiele razy w ostatniej chwili blokowali strzały czy podania i w ten sposób bronili dobrego wyniku.

W I połowie padła tylko jedna bramka. Pogoń była przy piłce, a Linus Wahlqvist zdecydował się zbiec z prawego boku do środka. Na 30. m został zablokowany i stracił piłkę. Rywale błyskawicznie wykorzystali okazję i przewagę na prawej stronie, ale Konstantinos Triantafyllopoulos wybił piłkę na róg. Po wrzutce Dante Stipica popełnił fatalny błąd, bo piłka przeleciała mu po rękach i rywal dobił ją z bliska do siatki.

Pogoń już po paru minutach mogła wyrównać, ale Lukę Zahovicia ubiegł stoper Petrolulu wybijając piłkę spod nogi Słoweńca. Ten miał przed sobą pustą bramkę. Zahović w I połowie miał jeszcze dwie bramkowe okazje, ale jego strzały były zbyt czytelne.

Dobre okazje mieli też Wahan Biczachczjan i Kamil Drygas (po rogu w doliczonym czasie gry I połowy), ale brakowało jakości w ich próbach.

W II połowie Pogoń mocno przycisnęła od pierwszego gwizdka. Strzelali m.in. Mariusz Fornalczyk oraz Marcel Wędrychowski, a Rumunii nawet nie próbowali uspokoić gry i dłużej przytrzymać piłkę. Za to nieliczny ich wypadł zakończył się zdobyciem bramki, ale sędziowie jej nie uznali dopatrując się spalonego.

W 68. minucie w polu karnym ścięty przez bramkarza został Pontus Almqvist. Sędzia podyktował rzut karny, który pewnie wykorzystał Sebastian Kowalczyk.

Po paru minutach Portowcy już prowadzili i znów w głównej roli był Almqvist. Szwed dostał piłkę na boku boiska, wbiegł w pole karne, uderzył technicznie i piłka wpadła do siatki.

Zmiana sytuacji nie zmieniła obrazu gry. Pogoń dalej miała przewagę, a Petrolul nie kwapił się, by przejąć inicjatywę. A mimo to mogli wyrównać. Po kontrze mieli rzut wolny z okolic pola karnego, ale strzał był niecelny.

Pogoń wygrała i w lepszych nastrojach będzie się regenerować i szykować do kolejnego sprawdzianu. W niedzielę rywalem Portowców będzie FCSB Bukareszt.

Pogoń Szczecin - Petrolul Ploiesti 2:1 (0:1)
Bramki: Kowalczyk (68. - karny), Almqvist (72.) - Felix Matheus (15.)
Pogoń I połowa: Stipica - Wahlqvist, Triantafyllopoulos, Drygas, Koutris - Przyborek, Dąbrowski, Łęgowski, Biczachczjan, Grosicki - Zahović. II połowa: Stipica - Stolarski, Zech, Malec, Borges – Fornalczyk, Kurzawa, Kowalczyk, Gorgon, Wędrychowski – Almqvist.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński