Zwłoki 44-letniej kobiety w rzece pod wiaduktem kolejowym w Głownie

Na miejscu interweniowali strażacy, ratownicy medyczni i policjanci. Ratownicy wyciągneli ciało z wody, podjęto nawet próbę jej reanimacji. Po 4 minutach jednak stwierdzono zgon. W śmierci kobiety nie wykluczono udziału osób trzecich. Przy zwłokach policjanci znaleźli dokumenty. Na ich podstawie ustalono tożsamość.

Policjanci ze Zgierza nie ujawniają szczegółów okoliczności śmierci 44-latki, bo chyba niewiele wiedzą. Nie otrzymaliśmy informacji, czy zaginięcie kobiety ktoś zgłaszał. Śledztwo w tej sprawie prowadzi zgierska prokuratura. Brane są pod uwagę wszystkie hipotezy, także ta, że kobieta targnęła się na życie.