- Nie jest prawdą, że samorząd policki boi się krytyki. Jeżeli jest konstruktywna, oparta na faktach i rzeczowa zawsze jest przez nas mile widziana. Taką krytykę cenimy, gdyż pozwala nam uniknąć błędów w przyszłości - mówi Władysław Diakun, burmistrz Polic. - Nie cenimy natomiast wypowiedzi wrogich, agresywnych i niesprawiedliwych ocen.
Skąd to całe zamieszanie w Policach? Po krytycznej opinii, która pojawiła się w mediach społecznościowych.
- Wskazywaliśmy w niej na wzrost cen usług komunalnych i innych opłat w gminie Police oraz na problemy wskazywane m.in. w bieżących interpelacjach. Zagadnienia te dotyczą często spółki ZWiK Police. Poruszaliśmy problemy związane z odpadami zlokalizowanymi na działce sprzedanej przez Zakład prywatnemu inwestorowi oraz problemy skarg części pracowników ZWiK na relacje wewnątrz Zakładu. W kilku przypadkach rozbieżność interpretacji niektórych zdarzeń istnieje również w samej gminie, która nie jest w stanie wyegzekwować swoich decyzji względem Zakładu. My jako radni zajmujemy się tymi tematami na wniosek mieszkańców, ale również w wyniku złożonych do rady miasta skarg do komisji skarg, wniosków i petycji - wyjaśnia Krystian Kowalewski, radny z Projektu Police, pozwany do sądu przez ZWiK.
ZOBACZ TEŻ:
Burmistrz odniósł się do pracy zarządu polickiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji.
- Przeprowadziłem wielowątkową ocenę funkcjonowania ZWiK i jestem zadowolony. Zakład bez zarzutu spełnia swoje statutowe obowiązki. Znaczne powiększył bazę sprzętową. Technologia prowadzona jest bez zarzutu, podobnie jak zapobieganie i usuwanie awarii - komentuje Diakun.
Jednak sprawy kadrowo-dyscyplinarne w gminnej spółce już nie wyglądają tak różowo.
- Stanowiły i nadal stanowią dla mnie duży problem. Przeprowadziłem wiele rozmów i konsultacji, starałem się być mediatorem. Nie jestem z tej mediacji zadowolony. Na przełomie listopada i grudnia 2021 r. ZWiK stał się miejscem kontroli Państwowej Inspekcji Pracy, a skargi na stosowanie mobbingu są rozpatrywane przez sąd pracy. Inspekcja zjawiska mobbingu nie stwierdziła. Potwierdziła też stosowanie przyjętych w spółce procedur. Cóż, kiedy sprawy wchodzą na grunt instytucji kontrolnych i wymiaru sprawiedliwości rola mediatora staje się niemożliwa - mówi burmistrz.
A jak wygląda sposób rozwiązywania przez zarząd spółki roszczeń nabywców działki przy ul. Tanowskiej 3?
- Nabywcy działki już po jej przejęciu oraz pan radny Kowalewski wnosili do ZWiK Police wnioski o uprzątnięcie działki i przekazanie tzw. operatu szacunkowego. W obu przypadkach uzyskali odmowę. Spółka posiada w tej sprawie umotywowane opinie prawne - informuje Diakun.
ZOBACZ TEŻ:
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?