Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwariować z Owsiakiem...

p
W Koszalinie do godziny 20 zebrano 62 tys. złotych i 4 worki zagranicznych monet, po 12 kilogramów każdy. Kwestowanie, nawet na tak szczytny cel, jak ratowanie życia dzieciom, wcale nie jest łatwe.

Przekonałem się o tym krążąc po Koszalinie z jedną z kilkudziesięciu grup wolontariuszy. Przed południem szło nam lepiej. Przechodnie z uśmiechem kwitowali prośbę o datek, a często sami podchodzili do skarbonki. Kilka osób ofiarowało po dwadzieścia złotych.
Młody Niemiec spytał, czy może dać marki, ale później zorientował się, że zostawił pieniądze w hotelu. Godzinę później odnalazł nas pod ratuszem i wrzucił dwadzieścia marek. Zapytał, czy może sfotografować się z dwoma młodymi wolontariuszkami, a po błysku flesza dołożył do skarbonki jeszcze pięć marek. Lekko wstawiony jegomość próbował natomiast utargować z nami rozmienienie dwudziestu złotych na pół. Nie zamierzał przy tym pozbyć się którejkolwiek z połówek. "Kolegom jestem winien po dychu - tłumaczył. - Macie tam drobniaki. Otwórzcie, rozmieńcie i zamknijcie". Skarbonka do końca pozostała zamknięta.
W miarę jednak upływu czasu, gdy większość przechodniów była już udekorowana nalepkami z serduszkiem, kwesta stała się trudniejsza.
-Już dałam, więcej nie dam - uznała dystyngowana pani w kapeluszu.
- W tej waszej orkiestrze, partię solową powinien zaśpiewać fiskus - oznajmił filozoficznie kolejarz z czarną aktówką.
- Nie przesadzacie? - zapytał młody mężczyzna. - Można zwariować z tym Owsiakiem!
Z serdecznością podeszli do akcji żołnierze. Kilku po cywilnemu szło do kina. Na widok skarbonki przystanęli, przeliczyli kasę i wrzucili w sumie trzydzieści złotych.
- Miało być na colę i popcorn - wyjaśnili.
Zaskoczyła nas starsza pani wracająca z nabożeństwa w katedrze.
- Miałam do wyboru, dać na tacę albo na Owsiaka - wyjawiła. - Pomodliłam się i wybrałam Owsiaka - dodała wrzucając do skarbonki pięć złotych.
Uzbieraliśmy czterysta złotych. Niektóre grupy przyniosły do kasy sztabu jeszcze raz tyle.
- Liczy się każda złotówka. Każda może uratować życie - stwierdził Jurek Owsiak w wywiadzie dla radia.
To podniosło nas na duchu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński