Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zuzanna Krzywak bardzo zadowolona z przenosin do Czech

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Zuzanna Krzywak
Zuzanna Krzywak 1. SC Tempish Vitkovice
14 bramek i 13 asyst - taki był dorobek Zuzanny Krzywak w czeskiej ekstraklasie. O medale nie powalczyła, bo sezon został zakończony przez pandemię koronawirusa.

Krzywak była jedną z najważniejszych (o ile nie najważniejszą) zawodniczką Sus Travel Jedynka Trzebiatów jeszcze w sezonie 2018/19, grała też w kadrze narodowej. Latem ubiegłego roku zdecydowała się przejść do 1. SC Tempish Vitkovice. Razem ze swoim zespołem wygrała rundę zasadniczą. Play-offów nie rozegrano.

- W trakcie trwania sezonu miałam swoje wzloty i upadki. Bywały momenty, że nie wszystko układało się po mojej myśli, ale też i takie, w których cieszyłam się z mojego pobytu za granicą oraz robionych przeze mnie postępów. Szkoda, że sezon zakończył się przedwcześnie i nie mogłam rozegrać większej ilości spotkań. Może nie do końca jestem zadowolona ze swojej gry, ale dzięki temu mam nad czym pracować w przyszłości - mówiła Krzywak w rozmowie z serwisem Polskiego Związku Unihokeja.

Dorobek indywidualny świadczy, że była zawodniczka Jedynki Trzebiatów dobrze zaadoptowała się w nowym miejscu. Było o to o tyle łatwiej, że do Czech wyjechała razem ze swoim partnerem - Maciejem Bogdańskim, który również gra w unihokeja i reprezentował mistrza tego kraju - Vitkovice. Bogdański jest bramkarzem i również grał w Jedynce.

- Decyzja o przenosinach do Czech spowodowana była chęcią spróbowania czegoś nowego, sprawdzenia siebie na tle mocniejszych rywali, jak i czystą ciekawością. Wspólnie z moją dziewczyną postanowiliśmy przenieść się do Vitkovic. Rozmowy zaczęły się już rok wcześniej, ale z różnych przyczyn przenosiny nie doszły do skutku. Przed tym sezonem zostały one wznowione i w trakcie, gdy byłem w Czechach na okresie przygotowawczym, transfer został dopięty na ostatni guzik - tłumaczy Bogdański. - Miniony sezon mogę zaliczyć do udanych. Idąc do tego klubu wiedziałem na co się piszę i zdawałem sobie sprawę, że łatwo mieć nie będę. Przed sezonem postawiałem sobie cele indywidualne, które w większym stopniu udało się zrealizować. Udało mi się rozegrać kilka spotkań, a to podwójnie cieszy. Może nie wszystko szło po mojej myśli i bywały gorsze momenty, ale z perspektywy czasu czuję, że zrobiłem duży postęp.

- Nie żałuję swojej decyzji, bo gra za granicą pozwoliła mi rozwinąć swoje umiejętności. Nie każdy będzie gotowy na podjęcie takich kroków, bo wraz z wyjazdem wiążą się też inne sprawy, takie jak chociażby szkoła i praca. Jeśli jednak ktoś ma taką możliwość i się zastanawia, to zdecydowanie polecam - dodaje Krzywak. - W mojej grze zawsze jest coś do poprawy. U mnie z pewnością jest to przegląd pola, szybkość podejmowania decyzji. Stale staram się też pracować nad swoją kondycją, siłą i szybkością. Wszystko to jest niezbędne do gry na wyższym poziomie.

Po sezonie w czeskich rozgrywkach duet z Trzebiatowa najchętniej zostałby dłużej w Vitkovicach, ale ostateczne decyzje uzależnione są m.in. od tego, jak czeskie kluby będą wyglądać po okresie pandemii.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński