Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zupełnie inny skład?

prz, 11 kwietnia 2006 r.
Dzisiaj o godz. 18.30 Pogoń rozegra kolejny mecz ligowy. W Bełchatowie spotka się z beniaminkiem ekstraklasy - GKS.

GKS to niewygodny rywal dla Pogoni. Jesienią w konfrontacji tych zespołów, w Szczecinie padł remis 0:0. Z kolei w Bełchatowie - w historii spotkań w ekstraklasie - Pogoń nigdy nie zdołała wywalczyć jeszcze punktu. Kibice pamiętają szczególnie mecz w 1996 roku. Pogoń przegrała wówczas w Bełchatowie 1:2 i spadła z ligi, a gospodarzom pomagał, jak mógł, arbiter tamtego spotkania.

Dzisiaj to Pogoń jest faworytem meczu. Portowcy wygrali dwa mecze z rzędu i znajdują się w górnej połówce tabeli. Z kolei GKS broni się przed spadkiem. I broni się skutecznie, bo wygrał w Wodzisławiu z Odrą 2:0.

- Obawiam się tego meczu, bo mamy tylko dwa dni przerwy - mówi Bohumil Panik, szkoleniowiec Pogoni. - W zespole zaczynają pękać najważniejsze ogniwa. Wszystko wskazuje na to, że na ławce rezerwowych będę musiał posadzić Kaźmierczaka i Daniela Cruza. Są zbyt wyeksploatowani, by wytrzymać pełne 90 minut. Jeszcze gorzej przedstawia się kondycja Tavaresa. Badania krwi wypadły fatalnie. Ma siły na 30 minut.

Wszystko wskazuje na to, że Panik dokona w składzie poważnych zmian. Do gry ma wrócić Cleisson. Być może szansę dostaną wreszcie Fabinho (o ile wyleczy kontuzjowaną nogę) i Anderson. Ten pierwszy jeszcze nie grał. Drugi wystąpił kilka minut w meczu z Legią Warszawa. Przydałyby się też roszady w obronie, szczególnie wobec słabej formy Ze Roberto. W Pogoni nikt nie pauzuje za kartki, a kontuzję wyleczył już Batata II.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński