Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zrzutka na Pogoń

Ynona Husaim-Sobecka, 24 września 2004 r.
Pogoń będzie musiała przejąć wszystkich inkasentów zatrudnionych teraz przez miasto.
Pogoń będzie musiała przejąć wszystkich inkasentów zatrudnionych teraz przez miasto. Marcin Bielecki
Antoni Ptak chciałby dostać od miasta co najmniej 4 mln zł rocznie na utrzymanie pierwszoligowego zespołu piłkarskiego.

Dlatego powstał projekt uchwały Rady Miasta, by Pogoń zajęła się zbieraniem opłaty targowej na szczecińskich rynkach i giełdzie samochodowej w Płoni.

Ze zbierania opłat targowych Pogoń może mieć co najwyżej kilkaset tysięcy zł.

- W ubiegłym roku była to kwota 3 mln zł. Za zbieranie opłat jako spółka miejska dostawaliśmy 30 proc. prowizji - mówi Ryszard Słoka, szef spółki Targowiska i Opłaty Lokalne, która w tej chwili została przekształcona w Miejski Zakład Obsługi Gospodarczej. - Kwota ta wystarczała na pokrycie kosztów. Prowadziliśmy też inną działalność.

Pół na pół

Wiceprezydent Jerzy Krawiec proponuje, by Pogoń zatrzymywała dla siebie połowę zebranych pieniędzy.

- Prawo nie nakazuje nam przeprowadzania przetargu na zbieranie opłat - twierdzi Małgorzata Braun, radca prawny. - Nie ma określonej prowizji jaką możemy udzielić, ale istnieje niebezpieczeństwo, że jeżeli będzie zbyt wysoka, uchwałę zakwestionuje wojewoda albo Regionalna Izba Obrachunkowa. Może to być potraktowane jako wyprowadzanie dochodów gminy z budżetu lub dotacja do prywatnego podmiotu.

Jak przypomina Jerzy Krawiec, prawo nie pozwala miastu dawać pieniędzy na profesjonalny sport.

Jeżeli Rada Miasta powierzy Pogoni zbieranie opłat targowych, będzie ona miała z tego tytułu co najwyżej 1,5 mln zł rocznie. Z tej kwoty musi pokryć koszty zatrudnienia inkasentów. Tymczasem właściciel Pogoni twierdzi, że w kasie brakuje mu 8 mln zł, by dopiąć roczny budżet. Chce, by miasto dołożyło mu co najmniej połowę tej kwoty - ponad 300 tysięcy zł miesięcznie.

Napis na koszulce

- Miasto nie ma żadnych zobowiązań wobec pana Ptaka - zapewnia wiceprezydent. - Zwrócił się teraz do nas, bo prawdopodobnie zabrakło mu pieniędzy na pierwszoligową drużynę.

Dlatego też Krawiec negocjuje ze spółką zlecenie jej działalności reklamowej. Rozważany jest pomysł umieszczenia na koszulkach zawodników napisu "Szczecin" za co drużyna otrzymywałaby pieniądze z kasy miasta.

Marek Łopiński, wiceprezes spółki twierdzi, że utrzymanie Pogoni kosztuje rocznie 13,5 mln zł. Gwarantuje to 6-8 miejsce w tabeli. Dochody z działalności sportowej wynoszą około 5 mln zł.

- Jeżeli mieszkańcy tego miasta mają się zrzucić na Pogoń to muszą wiedzieć ile i na co pieniędzy jest wydawanych - mówi radny Paweł Bartnik. - Trzeba też wziąć pod uwagę, że jeżeli damy pieniądze na piłkę nożną, to inne kluby też przyjdą po pomoc finansową.

Pogoń przedstawiła radnym podstawowe dane dotyczące dochodów i wydatków. Nie obejmują one działalności gospodarczej prowadzonej przez spółkę. Kwoty są poufne.

Projekt uchwały dotyczący Pogoni miał się pojawić na poniedziałkowej sesji Rady Miasta. Wczoraj wiceprezydent Krawiec stwierdził, że nie wiadomo, czy jest to zgodne z prawem. Być może decyzję trzeba będzie odłożyć do października.

Dochody Pogoni

* Canal+ - 2 mln zł
* sprzedaż biletów - 2 mln zł
* reklamy - 1 mln zł

Wydatki

Około 70 proc. wydatków pochłaniają kontrakty piłkarzy
* przeciętny zawodnik- 30 - 40 tys. zł rocznie
* "gwiazda" 150 - 180 tys. zł rocznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński