Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zostawimy pot, nie chcemy zostawiać krwi

Bohdan Onichimowski, 7 sierpnia 2004 r.
Rozmowa z dowódcą Wielonarodowej Dywizji Stabilizacyjnej w Iraku gen. dyw. Andrzejem Ekiertem.

- Panie generale, współczesna technika pozwoliła odszukać pana, choć ze Szczecina do Iraku jest raczej daleko...

- Bardzo się cieszę, serdecznie witam, a za pośrednictwem "Głosu" pozdrawiam, z gorącego i słonecznego Babilonu, wszystkich Czytelników "Głosu" i mieszkańców Ziemi Szczecińskiej.

- Po tragicznym zamachu, w którym zginął kpr. Rutkowski dwukrotnie użył pan słowa "pomścimy". Nie za ostro?

- Nie wypieram się tych słów. Musicie Państwo zrozumieć, że słowo "pomścimy" nie znaczy, że polscy żołnierze otrzymają ode mnie rozkaz pacyfikacji, palenia, zabijania i rabowania. W tej misji "pomścimy" znaczy, że będziemy organizować akcje wspólnie z iracką policją i Gwardią Narodową, akcje wyprzedzające, takie, które zapobiegną kolejnym atakom nie tylko na nasze wojska, ale i na ludność iracką. Tak właśnie robimy. I tak będziemy działać, aby nie dochodziło w przyszłości do sytuacji, że oprócz potu zostawimy w Iraku polską krew!

Ja ciągle pamiętam o ppłk. Kupczyku, moim dowódcy batalionu czołgów z okresu kiedy dowodziłem 12. Dywizją. Jesteśmy mu to winni, jesteśmy to winni Jego żonie i córce, które przy okazji serdecznie pozdrawiam. Ja ciągle widzę Jego uśmiechniętą twarz na meczach Pogoni, kiedy wspólnie kibicowaliśmy tej drużynie na początku lat dziewięćdziesiątych.

- Zatem jaka jest ta wojna obecnie?

Odpowiedź na te i inne pytania znajdziesz w papierowym wydaniu "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński