Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zobacz jak bawiliśmy się na Dniach Stargardu

Emilia Chanczewska, zek
Dni Stargardu 2009 za nami. Było spokojnie i - jak ocenia wielu mieszkańców - skromnie. Największa gwiazda koncertów, zespół Lady Pank, na scenę wyszedł 40 minut po czasie, ale dał z siebie wszystko.

Piątek, dzień koncertowy, upłynął w deszczu. Mimo to stargardzki amfiteatr wypełnił się widzami.

Kocha publiczność

Między występami Sunguest (poznański zespół ze stargardzkim gitarzystą) i popowej szwedzkiej wokalistki Velvet, tańczyła grupa Respekt ze Stargardu. Lady Pank zaczął występ około 22.40. Zaczęli od "Zamków na piasku", "Kryzysowej narzeczonej" i "Vademecum skauta". Zagrali głównie stare hity.

Janusz Panasewicz śpiewał utwory prawie w całości, co ostatnio jest u niego rzadkością. Po ośmiu kawałkach musiał jednak zrobić sobie przerwę.

- Jan będzie grał solóweczkę - zapowiedział się Jan Borysewicz, który na koniec wyznał, że w odległym od Warszawy Stargardzie jest przecudownie i że bardzo kocha publiczność.

Koncert zakończył się o północy.

Sportowa Szczecińska

Sobota była sportowa. Po godzinie 13 policja zamknęła ruch samochodowy na ulicy Szczecińskiej, gdzie odbywało się większość imprez. Najpierw był bieg uliczny uczniów, a na rozstawionej przy Ośrodku Sportu i Rekreacji macie rywalizowali zapaśnicy. Obok nich był turniej koszykówki ulicznej, który jednak nie został dokończony. Młodzi koszykarze musieli o godzinie 17.30 ustąpić miejsca uczestnikom Ogólnopolskiego Biegu Ulicznego o Błękitną Wstęgę. Później były pokazy motocykli i na koniec XXI Nocne Kryterium Kolarskie. To jednak nie mogło zadowolić widzów, bo wystartowało tylko... dziewięciu kolarzy, z czego jeden zjechał z trasy. Ścigało się więc osiem osób. Wygrał Mateusz Komar z DHL Author, drugi był Mateusz Taciak z grupy Mróz Action Uniqua, a trzeci Łukasz Modzelewski z Legii.

- Frekwencja nie dopisała - mówi Kazimierz Wąsaty z Ludowego Klubu Kolarskiego Stargard, organizator wyścigu. - Nic nie można było zrobić, dopiero w sobotę okazało się, że tylu będzie kolarzy. Trzeba się zastanowić co dalej z kryterium.

Niedziela upłynęła pod znakiem historii. W sąsiedztwie Bramy Portowej były inscenizacje bitew, pojedynki rycerzy. Stargardzianie mogli skupić się na zabawie, bo w sobotę i niedzielę pogoda już dopisała. Mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy o Dniach Stargardu, często powtarzali opinię, że powinno być jednak więcej koncertów gwiazd estrady.

Służby porządkowe oceniają miniony weekend jako spokojny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński