- Znak ustąp pierwszeństwa przejazdu był, ale ktoś go wyrwał, a nowego nie postawiono - denerwuje się mieszkający w tej okolicy pan Stefan. - Kierowcy, którzy tutaj mieszkają, jeżdżą na pamięć. Tylko czy tak można?
Bez znaku zrobiło się niebezpiecznie. Kierowcy, którzy rzadko są w tym rejonie miasta, myślą, że osoba jadąca od ulicy Andersa, prosto Jagiellońską musi przepuścić tych, którzy wjeżdżają na skrzyżowanie od strony Obwodnicy Staromiejskiej. Tyle że kierowcy jadący na pamięć nie przepuszczają ich.
- Tylko patrzeć jak dojdzie tu do jakiegoś wypadku - mówi pan Stefan. - Jeśli organizacja ruchu się nie zmieniła to znak powinien jak najszybciej tutaj wrócić.
Ulica Jagiellońska jest powiatowa, pieczę nad nitką od obwodnicy ma Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
- Nie może być tak, że tam tego znaku nie będzie - mówi Ryszard Hadryś, dyrektor zarządu dróg powiatowych. - Ustalimy z zarządem dróg krajowych, kto ma się tym zająć i znak natychmiast tam wróci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?