Z opracowania przygotowanego przez urząd marszałkowski wynika, że do niedawna było ich u nas 39. Samorządy skasowały dotychczas 14 składowisk. Z magazynów tych usunięto blisko 1,3 tys. ton trucizn.
Program gospodarki odpadami zakłada utworzenie w regionie sześciu zakładów zagospodarowania tych związków oraz dwóch zakładów termicznego unieszkodliwiania odpadów komunalnych - w Szczecinie i Koszalinie. Byłyby one przystosowane także do przyjmowania azbestu.
W naszych mogilnikach spoczywają odpady, których nie dało się, bądź nie chciało, utylizować w latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia. Są to chemikalia, pestycydy i środki ochrony roślin.
Ponieważ wtedy nikt się nie przejmował oznaczaniem takich miejsc na mapach, teraz trzeba było naocznych świadków, by zlokalizować i oznaczyć mogilniki. A Pomorze Zachodnie należało do ścisłej czołówki krajowej pod względem ich liczby.
Wszystkie, o których istnieniu wiadomo dzisiaj, należy zniszczyć do 2010 roku. Tak stanowi zarówno prawo polskie, jak i unijne.
Nieczynne już mogilniki zlokalizowane są jeszcze m.in. w gminach: Dobra Nowogardzka, Wierzchowo, Osina, Gryfice, Trzebiatów, Węgorzyno, Dębno, Mieszkowice, Lipiany, Chojna, Płoty, Brojce, Dolice, Resko, Nowogard, Recz, Rymań, Stara Dąbrowa i Chociwel. To łącznie 25 potencjalnych bomb ekologicznych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?