- Jeszcze nie ustalono jaka kwota zostanie nam przyznana - twierdzi Zdzisław Hermann, prezes Polskiego Związku Działkowców Zarządu Okręgowego w Szczecinie. - Dopiero pod koniec stycznia rozstrzygnie się, ile nam się faktycznie należy. Muszą to wycenić biegli.
W Wydziale Mienia Urzędu Miejskiego zapewniono nas, że pieniądze w ramach odszkodowania zostały przelane na konto związku dwa lata temu.
- Zgodnie z umową zapłaciliśmy 80 proc. wartości likwidowanych działek - wyjaśnia Grzegorz Jankowski, z-ca dyrektora Wydziału Mienia UM. - Nie mogę podać jaka była to konkretnie kwota. Mogę tylko powiedzieć, że na konto zarządu wpłynęło kilkaset tysięcy złotych.
Jednak działkowcy nie otrzymali żadnych pieniędzy. Za to czekają ich nowe wydatki.
- Za prawie dwudziestoletnie ogrodzenie oraz sieć wodno-kanalizacyjną zarząd działek żąda od nas 86 tys. zł - mówi Halina Kruszyńska. - Chcą tę kwotę potrącić z pieniędzy, jakie przekazało im miasto. My już płaciliśmy za to kilkanaście lat temu. Skąd teraz nowe koszty?
Prezes Polskiego Związku Działkowców przyznaje, że ogrodzenie nie było odnawiane od kilkunastu lat.
- Trzydzieści lat temu ponieśliśmy koszty budowy infrastruktury - tłumaczy Zdzisław Hermann. - Właściciele działek oraz zakłady pracy zwróciły nam tylko część poniesionych kosztów. Biegły wycenił, że należy się nam jeszcze 86 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
