Dwa ostatnie już spotkania ćwierćfinałowe w ramach mistrzostw świata odbyły się w czwartkowy wieczór. Na te mecze czekali przede wszystkim gospodarze czempionatu: Łotwa oraz Finlandia. Łotysze zmierzyli się ze Szwedami, a mistrzowie olimpijscy oraz obrońcy tytułu, podjęli Kanadyjczyków.
Historyczny mecz
Reprezentanci Łotwy zakończyli fazę grupową na trzecim miejscu, za plecami Szwajcarii, i Kanady. Natomiast reprezentacja ''Trzech koron'' była druga za USA , a przed Finlandią. W 13. minucie gry trybuny porwał do radości 19-letni Dans Locmelis. Gospodarze z prowadzenia cieszyli się do 10. minuty drugiej tercji. Zawodnik NHL - Timothy Liljegren doprowadził do wyrównania. ''Cudów'' w bramce łotewskiej dokonywał Arturs Silovs. To właśnie jemu koledzy mogli być wdzięczni za korzystny wynik. Obronił niemal 40. strzałów! W trzeciej tercji ku uciesze miejscowych kibiców, krążek do siatki wbił Miks Indrasis. Gospodarze poszli za ciosem. Historyczne zwycięstwo przypieczętował Janis Jaks. Łotwa po wygranej 3:1, po raz pierwszy w historii awansowała do półfinału. Szwedzi oddając ponad 30 strzałów w meczu, kończą zmagania na ćwierćfinale.
Gwiazdy na lodzie
Naprzeciwko siebie wyjechały na lód reprezentacje Finlandii i Kanady. Ze wszystkich ćwierćfinałów, ta konfrontacja wzbudzała największe emocje. Mistrz olimpijski oraz świata mierzył się z wicemistrzem świata. Zdecydowanie lepiej w spotkanie weszli hokeiści z kraju klonowego liścia. W ósmej minucie pierwszej tercji na listę strzelców wpisał się zawodnik Buffalo Sabres - Jack Quinn. Wykorzystał on podanie Lawsona Crouse'a. Pierwsza partia zakończyła się prowadzeniem gości, choć była ona bardzo wyrównana. W drugiej tercji tak jak w poprzedniej konkretniejsi w poczynaniach ofensywnych byli Kanadyjczycy. Bramkę dla wicemistrzów świata w 11. minucie spotkania zdobył Samuel Blais. W trzeciej kwarcie padły trzy bramki. Pierwszego gola w tercji strzelił Kanadyjczyk Michael Carcone. Teemu Hartikainen w końcówce meczu strzelił jak się okazało bramkę honorową. Dzieła zwieńczenia dokończył Tyler Toffoli. Tym samy Kanada wygrywa 4:1, a Finlandia żegna się z czempionatem przedwcześnie. Porażka oznacza, iż w tym roku poznamy nowego złotego medalistę.
W sobotę Kanada zmierzy się z Łotwą, a Niemcy z USA.