- Ksiądz biskup zna bardzo dobrze Josepha Ratzingera.
- To prawda, znam go dość dobrze, choć określenie "bardzo" byłoby lekką przesadą. Poznaliśmy się lepiej w trakcie jego kilku wizyt w Krakowie w czasie, gdy pełniłem funkcję biskupa pomocniczego w Archidiecezji Krakowskiej.
- Mamy nowego Ojca Świętego. Jakim papieżem będzie kardynał Ratzinger?
- Myślę, że okaże się sprawnym i mądrym kontynuatorem pracy Karola Wojtyły. Spokojnym, precyzyjnym, rzeczowym. Zapewne spróbuje dokończyć to, czego nie zdążył zrobić jego poprzednik. Bardzo się cieszę z tego wyboru. Widzę w tym powiew Ducha Świętego i znak, że Kościół ma nadal iść w kierunku, którym podążał Jan Paweł II.
- A jaki jest to człowiek? W telewizji robi wrażenie dość surowego.
- Przede wszystkim jest niezwykle skromny, sympatyczny, nikogo nie onieśmiela. Pojęcie "surowy" kompletnie do niego nie pasuje. Nie oznacza to jednak, że nie czuje się bijącej od niego ogromnej, wręcz żelaznej siły woli. Charakteryzuje go też perfekcyjna precyzja formułowania i przekazywania swoich przemyśleń.
To wielka przyjemność słuchania tego, co mówi i jak mówi. Od razu widać, że człowiek ten ma opracowaną w najdrobniejszych szczegółach wizję funkcjonowania Kościoła powszechnego teraz i w przyszłości. Pamiętajmy, że to właśnie on przez ostatnie lata był najbliższym współpracownikiem Jana Pawła II i zapewne współtwórcą wielu papieskich inicjatyw.
- Czy rozpoczynający się pontyfikat będzie równie przełomowy jak ten poprzedni?
- Ciężko to w tej chwili ocenić. Z przyczyn naturalnych na pewno nie będzie równie długi: Benedykt XVI ma dziś 78 lat. Proszę jednak pamiętać, że Jan XXIII rządził zaledwie kilka lat, a dokonał rzeczy w Kościele fundamentalnej - zwołał Sobór Watykański II.
- Papieżem przestał być Polak, jest nim Niemiec. Jakie to będzie miało znaczenie dla nas, Polaków?
- Z pewnością Polacy będą potrzebowali trochę czasu, aby się przyzwyczaić do tej, szczególnej dla nas, zmiany. Jednak przez ostatnie ćwierć wieku Kościołowi przewodził nasz rodak. Nie mam jednak wątpliwości, że gdy do nas przyjedzie po raz pierwszy, przyjmiemy go radośnie z otwartymi sercami. A potem obdarzymy miłością i szacunkiem.
- Nie brakuje jednak głosów straszących Ratzingerem jako nieprzejednanym konserwatystą, który uczyni z Kościoła zamkniętą twierdzę.
- Ja z kolei przestrzegam przed bezkrytycznym przykładaniem politycznych szablonów do rzeczywistości kościelnej. Bo co to znaczy papież liberalny czy konserwatywny?
W błędzie są ci, którzy myślą, że jak został wybrany ten, a nie inny kardynał, to Kościół zgodzi się na eutanazję czy aborcję i ogłosi, że od dziś dozwolone jest wszystko, a Pan Bóg od nas niczego nie wymaga. Zapewniam, że tak się nie stanie.
- A czy kardynał Ratzinger jako papież będzie umiał wzbudzić taki entuzjazm jak Jan Paweł II? Papież Polak świetnie czuł się wśród tłumów i znakomicie potrafił porozumieć się z każdym i wszędzie.
- Trudno w tej chwili odpowiedzieć na to pytanie. Niewątpliwie w kontaktach z wiernymi będzie prezentować się inaczej. Nie oznacza to jednak, że gorzej. Dajmy mu trochę czasu to sami się wkrótce przekonamy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?