Znak naszych czasów: jest już miejsce na drugą cyferkę przy cenach paliw

Co to oznacza? - No wiadomo, że te stacje są już gotowe na ceny powyżej 10 złotych za litr - odpowiadają nasi rozmówcy, kierowcy z Koszalina, z którymi wymieniamy spostrzeżenia. - 8 złotych za litr ropy to już w zasadzie norma, ale ja myślę, że będzie zaraz i dziesięć za litr. Na darmo by tych liczydeł nie wymieniali - kiwa głową kolejny z naszych rozmówców. - Ja to się nawet zastanawiałem jak oni te 10 zł wpiszą w stare cenniki. Nie pomyślałem, że po prostu je wymienią - ironicznie podsumował właściciel renault.

Także według naszego eksperta - Urszuli Cieślak z BM Reflex, monitorującego rynek paliw na świecie, z którą rozmawialiśmy na początku tygodnia - ceny paliw, nawet gdyby wojna miała się za chwilę zakończyć, nie wrócą już do poziomów sprzed 24 lutego, kiedy to płaciliśmy 5,40 zł za litr ON. Raczej więc przyzwyczajajmy się do 7 - 8 złotych, a nawet więcej za paliwo.

Dziś z rana stacja Circle K w Koszalinie proponowała litr ON po 7,99 zł, a litr Pb95 po 7,09 złotego. Podobnie było na BP, Orlen. Także na miejskiej stacji MZK nie jest - niestety - tanio. Olej napędowy mają po 7,88 zł za litr, a benzynę Pb95 po 6,98 zł za litr.