Zmiany w budżecie Szczecina. Nie tylko kroplówka dla komunikacji miejskiej. Sprawa dzieli radnych

Szykowanych zmian w tegorocznych finansach miasta jest dużo więcej. Niektóre napawają pesymizmem, ale są też i lepsze wiadomości.

Projekt przygotowany przez prezydenta przewiduje, że tegoroczny deficyt budżetu zmniejszy się o 84 mln zł. To efekt cięcia wydatków o prawie 50 mln zł i wzrostu dochodów o 34,5 mln zł.

Nie na podwyżki dla pracowników, czy inwestycje, ale na zapewnienie dalszego funkcjonowania komunikacji miejskiej. Bez tych pieniędzy tramwaje i autobusy mogłyby któregoś dnia po prostu nie wyjechać z zajezdni. Mówiła o tym w środę bez ogródek Anna Szotkowska, zastępca prezydenta Szczecina podczas posiedzenia komisji gospodarki komunalnej.

- Te pieniądze to żaden bonus, a raczej efekt wzrostu ceny paliw, a co za tym idzie wozokilometra, który wynosi już nawet 11 złotych, choć na początku roku wynosił ponad połowę mniej. Naszym celem jest utrzymanie częstotliwości połączeń wprowadzonej po ostatnich zmianach. Będzie to jednak trudne do realizacji. Jeśli natomiast chcielibyśmy poprawić sytuację komunikacji miejskiej, musiałyby zostać wyłożone dużo wyższe kwoty - mówiła.

Przyznała, że nie wiadomo na razie, jak na finanse miasta wpłynie rządowy pomysł maksymalnych stawek za energię elektryczną dla samorządów.

- Nie wiemy na razie, czy te przepisy będą mogły działać wstecz, tak, aby przeprowadzić ponowne przetargi na zakup energii. Przypominam, że ten pomysł ogranicza jedynie podwyżki z kilkuset procent do stu, ale to jednak wciąż podwyżki, a nie oszczędności - dodała.

Z tegorocznego budżetu znikają niektóre inwestycje. Głównie związane z budżetem obywatelskim. Np. Kurs na Północ, czy ptasi ekosystem. Mają być realizowane w 2023 r.

- Często jest tak, że inwestycje zgłaszane do budżetu obywatelskiego są dużo kosztowniejsze niż pierwotnie się sądzi. Dlatego miasto musi pomagać finansowo - wyjaśniał Michał Przepiera, zastępca prezydenta Szczecina.

Zadań, które z różnych powodów nie będą realizowane lub zakończone w tym roku jest kilkadziesiąt.

- To efekt sytuacji geopolitycznej. Obserwujemy, że część wykonawców przyspiesza prace, bo nie ma pewności, co się będzie działo na rynku w niedługim czasie - wyjaśniał Michał Przepiera.

Sprawa nowelizacji budżetu podzieliła radnych komisji gospodarki komunalnej. Radni PiS negatywnie zaopiniowali projekty uchwał.
Za byli radni koalicji.

- Jesteście przeciwko ratowaniu komunikacji miejskiej- mówił radny Marcin Biskupski z KO.
- Bo nie ma tam podwyżek dla kierowców - odpowiadał radny Leszek Duklanowski.

Ostateczna decyzja o zmianach w budżecie zapadnie na sesji 18 października.