Od chwili oddania do użytku kładki nad ul. Staszica i nasadzenia nowej roślinności, miejsce to spotyka się z krytyką ekologów. Nie za kształt, nie za otoczenie, a właśnie przez zieleń.
- Od początku obserwowałam, jak prowadzi się nasadzenia - przypomina Wiktoria Jeremicz, strażnik przyrody. - Pod ziemię trafiał gruz i ubytek z budowy, a wszystko kryte było cienką warstwą ziemi. A później sadzono w tym krzewy i drzewka. Jak miały się ukorzenić, skoro
praktycznie wsadzano je w gruz?
Pani Wiktoria dodaje też, że latem, w słoneczne dni, rośliny przez długi okres nie były podlewane. Szczególnie szkodziło to tym, które posadzono na skarpie.
- Gołym okiem można było dostrzec, jak schną - opowiada. - Nikt na moje wskazania nie chciał reagować.
Dziś najgorzej przedstawia się skarpa pod kładką. Pełna śmieci. W powietrzu unosi się fetor moczu. Po roślinach nie ma śladu. Większość uschła i wykruszyła się. Te, którym udało się przetrwać, wymarzły podczas ostatniej ostrej zimy.
- Tu i tak nikt nic nie zrobi - mówi jedna ze sprzedawczyń w pobliskim sklepie. - Niech pan zobaczy, jaki tu ruch. I ludzi, samochodów. Powinni posadzić w dobrej ziemi te krzewy, a nie w tej glinie. Wiem coś na ten temat, bo mam działkę. Tu muszą być sadzone rośliny odporne na
warunki, a później trzeba ich doglądać. Ja nigdy nie widziałam tu nikogo, kto interesowałby się nasadzeniami.
Wokół ronda posadzono niegdyś kasztanowce. Również w ziemi pełnej gruzu. Młode drzewa wymagają, podobnie jak krzewy, starannej opieki do czasu, aż system korzeniowy sam sobie poradzi. Tego jednak nie uczyniono i dziś niewiele z nich pozostało.
- Jutro na miejsce pojadą nasi pracownicy z zieleni i zorientują się, jak można przywrócić zieleń - obiecuje Monika Bąk z Zakładu Usług Komunalnych. - Powiadomię też panią Ogrodnik Miejską,
Magdalenę Grycko. Od chwili objęcia tego stanowiska cały czas jeździ po mieście, notuje
uchybienia i wskazuje, co trzeba w danym miejscu poprawić. Mam nadzieję, że wkrótce zielone otoczenie placu będzie cieszyć szczecinian, a nie martwić, jak dziś.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?