- Wspaniały, dobry i skromny człowiek, nauczyciel, animator sportu, całkowicie oddany pracy z dziećmi i młodzieżą. Pracując ze swoimi podopiecznymi zaszczepiał w nich jednocześnie szlachetne ideały drogi judo. Wskazywał cele, wspierał i zawsze pomagał w ich osiągnięciu. Potrafił znaleźć receptę na wszystkie problemy, nigdy nie odmawiał pomocy. Wychowywał nie tylko rzesze świetnych zawodników, ale i wielu wspaniałych ludzi, których zaraził swoją pasją. Jesteśmy wdzięczni, że udało nam się go poznać - napisali przyjaciele z klubu.
- Zmarł mój Trener Lech Morus, który był moim drugim Ojcem. Jest ciężko , ale takie jest życie - podsumował Mariusz Linke, jeden z najbardziej znanych szczecińskich zawodników sportów walki.
O terminie pogrzebu poinformujemy wkrótce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?