Chłopak przyznał się do winy. Najczęściej kradł będąc pod wpływem alkoholu. Nie był wybredny. Okradał altanki na działkach, budynki gospodarcze. Zabierał różne przedmioty - od starych radioodbiorników, poprzez rowery sprzedawane później na złom za 15 złotych, aż do motorowerów i piły spalinowej. Bardziej wartościowe przedmioty sprzedawał za 50 do 100 złotych.
- Pewnego razu razem z kolegę poszli na budowę - opowiada kom. Leszek Biały, oficer prasowy komendy policji w Kamieniu. - Tam znajomy poprosił go o przysługę. Chodziło o zakupy. Mężczyzna dał mu na nie 100 złotych, pożyczył też swój rower. Emil T. wsiadł na siodełko i tyle go widzieli. Pieniądze zatrzymał dla siebie, a rower dał koledze, któremu wcześniej ukradł podobny.
Emil T. kradł, ale i jego okradziono. Kilka dni temu ukradł motorower. Pojechał nim do lasu. Tam wypił wino i usnął. Gdy obudził się, motoroweru już nie było.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?